Przywódcy państw grupy G20 zobowiązali się stworzyć jednolity front walki z pandemią koronawirusa. Zapowiedzieli też wprowadzenie do światowej gospodarki pięciu bilionów dolarów, aby zapobiec kryzysowi.
Grupa G20 zrzesza 20 najważniejszych gospodarek świata. W czasie wideokonferencji przywódcy tych państw oświadczyli, że walka ze zdrowotnymi, społecznymi i gospodarczymi skutkami pandemii jest ich absolutnym priorytetem. Walka z pandemią wymaga przejrzystej, silnej, skoordynowanej i bazującej na wiedzy globalnej reakcji w duchu solidarności - głosi oświadczenie przywódców państw grupy G20. Dodali oni, że skala planowanego wsparcia finansowego "postawi światową gospodarkę na nogi i stworzy silną bazę dla ochrony miejsc pracy i odbudowy wzrostu".
Politycy zobowiązali się też do przywrócenia zaufania i zabezpieczenia stabilności finansowej. Zapowiedzieli, że będą likwidować zakłócenia globalnych łańcuchów dostaw. Przywódcy państw grupy G20 zwrócą się do szefów swoich banków centralnych i ministrów finansów, aby wspólnie koordynowali plany gospodarczej odpowiedzi na skutki pandemii.
Jak wynika z ankiety przeprowadzonej przez Konfederację Lewiatan, 69 proc. firm planuje redukcje zatrudnienia w wyniku rozwoju pandemii COVID-19. Zdaniem firm, uruchomienie przez rząd dopłat do wynagrodzeń może zdecydowanie zmniejszyć skalę redukcji - tak twierdzi 70 proc. przedsiębiorców.
Sytuacja wygląda źle także po drugiej stronie Atlantyku. Jak podał w czwartek Departament Pracy, w tygodniu zakończonym 21 marca 3,28 mln Amerykanów po raz pierwszy zawnioskowało o wsparcie dla bezrobotnych. To absolutny rekord. Więcej niż z czasu kryzysu finansowego z marca 2009, kiedy wniosków było 665 tysięcy. W poprzednio rekordowym tygodniu z przełomu września i października 1982 roku, było ich 695 tysięcy. Teraz jest ponad cztery razy więcej.