Minister zdrowia Łukasz Szumowski powiedział, że wybory korespondencyjne są bezpieczniejsze niż głosowanie tradycyjne w lokalach.
W Programie 3. Polskiego Radia szef resortu zdrowia zwrócił uwagę, że w czasie epidemii wiele naszych codziennych aktywności niesie ze sobą ryzyko zakażenia.
- Na pewno wybory tradycyjne w czasie epidemii są bardziej ryzykowane niż wybory korespondencyjne. Ale pójście do sklepu czy jazda autobusem też są ryzykowne - mówił minister. Łukasz Szumowski powiedział, że należy wprowadzić wszelkie rygory sanitarne, aby nikt nie ucierpiał w czasie głosowania. Dodał, że nadal rekomenduje wybory korespondencyjne jako najbezpieczniejszą formę głosowania.
W czwartek 21 maja trzy senackie komisje zajmowały się ustawą o szczególnych zasadach organizacji wyborów powszechnych w 2020 roku z możliwością głosowania korespondencyjnego. Posiedzenie zostało przerwane do wtorku, 26 maja w południe. Nowe przepisy przyjęte przez Sejm stanowią, że wybory prezydenckie odbędą się w formie mieszanej. Głosować będzie można zarówno w lokalach wyborczych, jak i korespondencyjnie.
Na antenie Polskiego Radia Łukasz Szumowski mówił również, o IV etapie luzowania obostrzeń. Wyjaśnił, że mogą one dotyczyć m.in. zasad noszenia maseczek w zależności od liczby zachorowań w danym regionie.
- Chyba, że okaże się, iż w momencie, gdy ta decyzja będzie podejmowana, to w całej Polsce będzie sytuacja ustabilizowana. Proszę zobaczyć, Śląsk, gdyby to ognisko opanować, miałby już taką średnią, jak w reszcie Polski - powiedział minister zdrowia.
Łukasz Szumowski, pytany, czy w weselach będzie mogło brać udział 100 osób, powiedział, że "może nie na 100, a może na 50". - Ten kierunek myślę, że będzie procedowany - dodał.
Resort zdrowia poinformował, że 8 tysięcy 731 osób wyzdrowiało po chorobie wywołanej koronawirusem. W ciągu doby przybyło 279 takich osób. Testy laboratoryjne, według danych na czwartek, potwierdziły w Polsce 20 tysięcy 143 zakażenia koronawirusem. Do tej pory zmarły w Polsce 972 osoby, które chorowały na COVID-19.