Francja już na początku sierpnia wprowadziła "przepustki zdrowotne". Do miejsc publicznych, jak kina, restauracje czy centra handlowe mogą wejść jedynie osoby, które okazały potwierdzenie zaszczepienia, negatywny wynik testu lub potwierdzenie przechorowania COVID-19.
Eksperymentalna "opaska covidowa" testowana jest w 200 barach i restauracjach w departamencie Gironde (Żyronda). Mogą ją otrzymać osoby, które przyjęły drugą dawkę szczepionki co najmniej siedem dni wcześniej. Osoby z negatywnym wynikiem testu nie będą uprawnione do otrzymania opaski.
Nieściągalna opaska noszona jest na nadgarstku i zawiera napis "przepustka sanitarna". Władze departamentu liczą, że wypróbuje ją ponad 20 tysięcy osób.
Od 9 sierpnia w całym kraju właściciele lokali gastronomicznych i barów mają obowiązek sprawdzania przepustek covidowych. Nowe przepisy spowodowały jednak duży spadek liczby klientów - w niektórych regionach o 40 procent. Związki restauratorów i hotelarzy liczą więc na to, że system "opaski covidowej" pozwoli na ułatwienie i przyspieszenie kontroli sanitarnych, które ich zdaniem odstraszają klientów.
Od ogłoszenia obostrzeń, Francuzi głośno sprzeciwiają się regulacjom. Piąty tydzień z rzędu, w każdy weekend protestują setki tysięcy ludzi. Ostatnio obyło się około 200 demonstracji, w których uczestniczyło 250 tys. osób. Najmocniej obostrzeniom sprzeciwia się południe kraju. Podobne emocje budzą też opaski, krytykowane w mediach społecznościowych.
Jak dotąd pierwszą dawkę szczepionki przyjęło 46 mln Francuzów, co daje 66,8 proc. społeczeństwa. W pełni zaszczepione zostało 39 mln osób. Codziennie szczepi się tam 240 tys. obywateli, w tym tempie Francja powinna osiągnąć cel 50 mln zaszczepionych przynajmniej jedną dawkę do końca sierpnia.