"Prokuratura Europejska (EPPO) potwierdza, że prowadzi dochodzenie w sprawie nabycia szczepionek COVID-19 w Unii Europejskiej. To wyjątkowe potwierdzenie następuje po niezwykle dużym zainteresowaniu opinii publicznej. Na tym etapie żadne dalsze szczegóły nie zostaną podane do publicznej wiadomości" - poinformowała Prokuratura Europejska.
Medialne zarzuty, które stawia się Unii Europejskiej, dotyczą głównie przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen. "New York Times" opisał kontrowersyjne zachowanie przewodniczącej jako pierwszy. W kwietniu 2021 roku dziennikarze poinformowali o wiadomościach, które wymieniała Ursula von der Leyen z dyrektorem generalnym Pfizera Albertem Bourlą przed podpisaniem przez UE kontraktu. Mowa o (wciąż niezrealizowanym w pełni) zakupie 1,8 miliarda dawek szczepionek BioNTech/Pfizer o wartości 35 miliardów euro.
Politico przypomina, że w styczniu bieżącego roku rzecznik praw obywatelskich UE oskarżył Komisję o niewłaściwe administrowanie. KE nie udostępniła bowiem treści wspominanych wiadomości, tłumacząc, że nie przechowuje "krótkotrwałych, efemerycznych dokumentów".
We wrześniu ukazał się raport Europejskiego Trybunału Obrachunkowego, z którego wynika, że Komisja odmówiła ujawnienia jakichkolwiek szczegółów dotyczących roli von der Leyen w rozmowach dotyczących kontraktu z Pfizerem. Europejski Trybunał Obrachunkowy stawia von der Leyen zarzuty, że odeszła ona od wspólnych ustaleń z poprzednich negocjacji dotyczących szczepionek i samodzielnie wypracowywała wstępną umowę.
Więcej informacji z Polski i ze świata przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
W swoim piątkowym oświadczeniu EPPO nie określiła, kto jest przedmiotem dochodzenia, ani które z unijnych kontraktów na szczepionki są przedmiotem kontroli. Politico donosi jednak, że dwie inne agencje nadzorujące zwracały uwagę na kontakty na wysokim szczeblu między kierownictwem Pfizera a von der Leyen.
Przewodnicząca specjalnej komisji Parlamentu Europejskiego ds. COVID-19 Kathleen van Brempt także przyznała, że "będzie śledzić tę sprawę z wielką uwagą" a "w pierwszej kolejności należy zbadać wiadomości tekstowe przewodniczącej Komisji Europejskiej oraz fakt, że nie ma papierowego śladu wstępnych negocjacji" - cytuje Politico.