Zanim nadejdzie OLED
Nowe rodzaje telewizorów , to nowe sposoby na przekonanie klientów, że ich telewizor sprzed kilku lat nie jest już wart funta kłaków. LG i Samsung nęcą wizjami super płaskich (4 mm grubości) paneli OLED. Ale to dopiero przyszłość. Gdy ona wreszcie nadejdzie, to wszystko inne będzie wyglądało jak eksponat z muzeum. Póki co telewizory OLED to jednak głównie prototypy. W tym roku być może będzie można już kupić coś dużego, ale za takie pieniądze, że na szybką popularyzację nie mamy co liczyć.
Nie szkodzi. W technologii LCD drzemie jeszcze potężna siła. Szczególnie w jej miniaturyzacji. Najwięksi producenci walczą obecnie nie tylko na duże przekątne, usługi sieciowe i 3D. Po twarzach dają sobie też specyfikacjami dotyczącymi ramek.
Telewizor bez ramki
Celem aktualnego "wyścigu zbrojeń" jest stworzenie super płaskiego telewizora, którego ekran wyświetlający obraz nie byłby otaczany jakąkolwiek ramką. Jeszcze kilka lat temu wizja ta była bliższa filmom science-fiction niż faktycznym projektom. Dzisiaj nie jest wcale tak odległa.
Koreańska firma LG chwali się chociażby wizją Cinema Screen Design, w której ramka wokół matrycy ciekłokrystalicznej ma mieć zaledwie 1 mm grubości . Havis Kwon, dyrektor LG Home Entertainment Company, mówi, że ma to być kolejny krok rozwoju paneli Cinema 3D. Super cienkie ramy zobaczymy w tym roku chociażby w 84-calowym gigancie LM9600.
LG LM9600 Fot. LG LG LM9600 Fot. LG
Pojawią się też w skromniejszych modelach EM9600 czy LM7600. Problem w tym, że LG lubi rzucać marketingowe słowa na wiatr. Dla przykładu model LM7600 nie ma ramki o grubości 1 mm, ale 5 mm . Trudno dzisiaj stwierdzić ile w komunikatach LG jest faktów, a ile zapowiedzi przyszłych nowości. Czy producent rzeczywiście zejdzie w tym roku rzeczywiście do 1 mm pokaże czas.
Inna sprawa, że przy takich grubościach każda nowinka robi wrażenie. Oczywiście najlepiej by było żeby ramki wyeliminować całkowicie, ale nawet 5-milimetrowe brzegi będą imponujące.
Konkurencja oczywiście nie pozostaje dłużna. Samsung od dawna pracuje nad ekranami LCD z węższymi brzegami i również ma się czym pochwalić. Ot chociażby telewizorem UNES7100, którego rama ma też jedynie 5 mm grubości .
Samsung UNES7100 Fot. Samsung Samsung UNES7100 Fot. Samsung
Telewizor będzie zresztą ciekawy również z innych powodów. Samsung zainstalował w nim system micro dimming plus, który będzie kontrolował brzegowe podświetlanie LED i dbał o poprawę kontrastu i jakości czerni. Ten producent od dawna skupia się wyłącznie na podświetlaniu typu Edge LED (diody LED po bokach telewizorów, światło rozprowadzane na całą matrycę dzięki specjalnym materiałom). W praktyce taki LCD czasem świeci lepiej, a czasem gorzej, ale generalnie Koreańczycy dają sobie tutaj nieźle radę. S7100 będzie oczywiście panelem 3D 240 Hz z dostępem do usług internetowych. Będzie go można kupić w rozmiarach 46, 55 i 60 cali. Póki co nie wiadomo za ile i kiedy.
Swoje trzy grosze do walki na ramki dodaje też japońska Toshiba. W Las Vegas producent zapowiedział telewizory L7200 i L6200.
Toshiba L7200 Fot. Toshiba Toshiba L7200 Fot. Toshiba
Te odbiorniki będą miały równie wąskie ramy wokół matryc, a do tego dwurdzeniowe procesory pod obudowami, sterowanie za pomocą tabletu i podobno klawiatury QWERTY w zestawach. Miejmy tylko nadzieję, że do marca, kiedy to mają się pojawić w sklepach, Toshiba poprawi swoją ofertę internetową. Obecnie klawiatura QWERTY i wbudowane WiFi, strasznie by się marnowały.
Po co nam to?
Ktoś może zapytać - i co z tego? Po co nam telewizory pozbawione ramek? Szczególnie, że taka konstrukcja może wpływać negatywnie na jakość obrazu w związku z trudniejszym do rozwiązania podświetlaniem LED. Odpowiedź jest prosta - bo wygląda to rewelacyjnie! Jakiś czas temu miałem okazję testować telewizor LG LX9500. To model sprzed kilku lat, w którym ramka wokół matrycy ma grubość mniej więcej jednozłotówki.
LG LX9500 Fot. LG LG LX9500 Fot. LG
Już wtedy robiło to kolosalne wrażenie. Przy dużej przekątnej, obraz na takim telewizorze wydaje się unosić w powietrzu nieograniczony obudową. Dzisiaj możliwości są jeszcze większe i wizja LG o ramach grubości 1 mm wcale nie jest bardzo odległa.
Od strony czysto praktycznej takie konstrukcje mogą też ułatwić budowanie dużych i (względnie) tanich telebimów . Wystarczy połączyć kilka nowych telewizorów w jedną całość i voila! Kilkaset cali czeka na występ artysty lub pokaz reklamowy.
Łączenie telewizorów Fot. Samsung Łączenie telewizorów Fot. Samsung
Oczywiście producenci mocno przesadzają i nie należy popadać w skrajności. Cienkie ramki nie mogą być wyznacznikiem przy wyborze nowego i bardzo drogiego telewizora. Liczy się jakość obrazu, dźwięku i dodatki techniczne/internetowe. Niemniej dobrze, że LG, Samsung, Toshiba i inni tak usilnie starają się nas przekonać do swoich nowych produktów. Nie wiadomo który producent wyjdzie zwycięsko z tej wojny, ale na pewno skorzysta na tym odbiorca .
Szymon Adamus