W piątek zarząd OpenAI niespodziewanie ogłosił wyrzucenie z firmy jej dyrektora generalnego, współzałożyciela i jedną z czołowych postaci świata AI, Sama Altmana. Jednocześnie zdecydowano się na degradację i usunięcie z zarządu innego współzałożyciela, Grega Brockmana, który kilka godzin później sam zrezygnował z pracy w OpenAI.
Jak informowaliśmy w poniedziałek, przez cały weekend trwały burzliwe dyskusje zarządu nad ewentualnym przywróceniem Altmana na stanowisko, ale ostateczną decyzją okazało się definitywne zakończenie współpracy. Współzałożyciel OpenAI nie musiał jednak szukać pracy długo. Już kilka godzin później Satya Nadella, prezes generalny Microsoftu ogłosił, że zarówno Altman, jak i Brockman dołączą do twórców Windowsa.
Nadella zaznaczył we wpisie na portalu X, że Microsoft "pozostaje zaangażowany we współpracę z OpenAI i ma zaufanie do planu rozwoju produktów". Przedsiębiorstwo jest największym i jednym z kluczowych inwestorów organizacji zajmującej się AI i już wcześniej potwierdziło, że nie zamierza wycofywać się ze współpracy. Szef Microsoftu dodał, że nie może doczekać się "poznania nowego CEO OpenAI, Emmetta Sheara i jego zespołu oraz współpracy z nimi".
Nadella przekazał jednocześnie, że Sam Altman i Greg Brockman "wraz ze współpracownikami" dołączają do Microsoftu. Obaj panowie poprowadzą zupełnie nowy zespół badawczy zajmujący się pracami nad "zaawansowaną sztuczną inteligencją". Szef technologicznego giganta nie podał jednak, kto dokładnie OpenAI również dołączydo Microsoftu. Wpis skomentował Brockman, podając, że wraz z Altmanem chce "zbudować coś nowego i będzie to niesamowite".
Altman dodał z kolei, że "misja będzie kontynuowana".
Część ekspertów i komentatorów uważa, że wyrzucenie Sama Altmana z OpenAI to wydarzenie porównywalne ze zmuszeniem do odejścia Steve'a Jobsa z Apple w 1985 roku (Jobs później wrócił do firmy). Inni zauważają, że Microsoft może na problemach AI bardzo mocno skorzystać, przejmując Altmana i Brockman oraz być może znaczną część świetnych inżynierów i naukowców, którzy do tej pory związani byli z OpenAI.
Część osób (w tym trzech Polaków - dyrektor badawczy Jakub Pachocki, szef zespołu ds. zagrożeń AI Aleksander Mądry i Szymon Sidor, który z Open AI związany był od siedmiu lat) ogłosiło swoje odejście z firmy w geście solidarności z Altmanem i Brockmanem. Inni być może zdecydują się odejść w przyszłości, aby rozpocząć pracę w Microsoft. U tak potężnego giganta jak Microsoft pieniędzy na rozwój z pewnością nie brakuje, a to właśnie "agresywne szukanie inwestorów" miało być jednym z powodów wyrzucenia Altmana z OpenAI.
Post dyrektora generalnego Microsoftu w żartobliwy sposób skomentował też Elon Musk, jeden ze współzałożycieli OpenAI (od lat niezwiązany z organizacją) i właściciel portalu X. "Teraz będą musieli używać Teams!" - napisał, odnosząc się do komunikatora wideo od firmy Microsoft.
OpenAI to założone w 2015 roku amerykańskie laboratorium badawcze funkcjonujące początkowo jako organizacja non-profit (obecnie podzielone na organizację OpenAI Incorporated i komercyjną spółkę OpenAI Limited Partnership). Celem OpenAI jest promowanie i rozwój sztucznej inteligencji. W listopadzie 2022 roku firma udostępniła prototyp ChatuGPT, który był pierwszym tak dużym inteligentnym chatbotem i znacząco przyspieszył rozwój generatywnej sztucznej inteligencji. OpenAI zostało założone przez dziewięciu inwestorów (w tym właśnie Sama Altmana i Grega Brockmana), którzy wyłożyli miliard dolarów na rozwój organizacji oraz dziewięciu naukowców (w tym gronie był Polak, Wojciech Zaremba).