Polacy często pytają czy taki dług da się kiedykolwiek spłacić. - Zanim przejdziemy do spłacania długu najpierw trzeba spowolnić, a potem zatrzymać jego przyrost - zauważa przytomnie Fundacja FOR, której założycielem jest Leszek Balcerowicz.
FOR podaje przykłady kilku krajów, które pod tym względem, mogłyby być wzorem dla Polski, bo udało im się zahamować narastanie zadłużenia i w efekcie znacząco obniżyć relację długu do PKB. To:
Dług publiczny Polski fot. Zrzut ekranu/www.dlugpubliczny.org.pl/
FOR wyciąga z tego kilka wniosków. Po pierwsze więc, ponad połowa spadku relacji długu publicznego do PKB w krajach rozwijających się wynikała z szybkiego wzrostu PKB, a w ok. 1/3 – ze zmniejszenia deficytu finansów publicznych.
Po drugie, trwały spadek deficytu finansów publicznych wynikał średnio w 70 proc. z redukcji wydatków publicznych, a jedynie w 30 proc. ze wzrostu podatków.
Po trzecie, w krajach rozwiniętych niemal cała redukcja długu publicznego w relacji do PKB wynikała ze spadku deficytu finansów publicznych, na który w mniej więcej równych proporcjach złożyły się spadek wydatków i wzrost podatków.
Jak stąd wróżba dla Polskiego długu? Wydaje się, że niezbyt dobra. Tempo wzrostu gospodarczego w naszym kraju wyraźnie wyhamowało. A perspektywy dla jego wyraźnego przyspieszenia nie są najlepsze. Tutaj więc potencjału ograniczenia długu raczej nie znajdziemy.
To samo z redukcją wydatków publicznych. Rząd idzie wręcz w przeciwną stronę. Po przejęciu władzy gwałtownie napompował wydatki budżetu. Ma to związek z realizacją obietnic wyborczych PiS. Same dodatki na dzieci z programu 500+ mają w tym roku kosztować 23 mld zł. Do tego dochodzą m.in. obniżka wieku emerytalnego i program Mieszkanie+. Efekt, to zapisany w budżecie państwa rekordowy deficyt sięgający niemal 60 mld zł.
Najlepiej rządowi idzie z tego wszystkiego podnoszenie podatków. Mamy m.in. utrzymanie wyższych stawek VAT, podatek bankowy i uparcie zapowiadany podatek handlowy.To jednak za mało na redukcję długu. W efekcie na koniec 2017 r. ma on sięgnąć 55 proc. PKB.
Najmniej zadłużone państwa na świecie Źródło: IMF
Dług publiczny to norma
Na pocieszenie warto przytoczyć inne dane FOR. Otóż na 182 państwa, dla których dane zebrał Międzynarodowy Fundusz Walutowy, tylko Hong Kong w ogóle nie miał długu publicznego. Na liście 10 najmniej zadłużonych krajów świata dominują kraje naftowe. Na szóstym miejscu w tym zestawieniu jest jednak... Estonia, która niskie zadłużenie zawdzięcza przede wszystkim dobrej polityce gospodarczej, a nie bogatym złożom miedzi i innych surowców.
Trzy pozostałe nienaftowe kraje z bardzo niskim długiem publicznym w relacji do PKB, to wspomniany już azjatycki tygrys – Hong Kong, chińska enklawa, której gospodarka opiera się o turystykę i hazard - Makao, i państwo wyspiarskie, które po trudnościach z wypłacalnością, skutecznie zredukowało w ostatnich latach zadłużenie publiczne - Wyspy Salomona.