Putin zabiera się za spuściznę po Jelcynie. Stawką miliardy dolarów

Rosja przygotowuje się do operacji, która pozwoli zmniejszyć część jej najbliższych i największych płatności związanych z wykupem obligacji dolarowych przed końcem roku - donosi Bloomberg. Chodzi o obligacje emitowane jeszcze za Jelcyna.

Rosyjskie Ministerstwo Finansów dostało pozwolenie na zamianę długu o wartości 4 miliardów dolarów o terminach spłaty w 2018, 2028 i 2030 r. na nowe dłużne papiery wartościowe, głównie euroobligacje - wynika z dekretu opublikowanego we wtorek na stronie internetowej rosyjskiego rządu.

Jak wynika z dekretu, cena wymiany nie przekroczy bieżącej wartości rynkowej. Zamiana ma na celu zmniejszenie obciążeń i kosztów obsługi zadłużenia Rosji, a także zmniejszenie skali płatności przed 2019 r.

Bloomberg przypomina, że obligacje o terminach zapadalności w 2018 i 2028 zostały wyemitowane w 1998 r., kiedy prezydentem Federacji Rosyjskiej był Borys Jelcyn.

Zdaniem analityków, warto wykupić te obligacje z wyprzedzeniem, aby mieć mniej do spłaty w 2018 roku. W lipcu przyszłego roku Rosja ma do uregulowania krótkoterminowe obligacje dolarowe o wartości 3,5 mld dolarów.

Wymiana, o której mowa, nie będzie prawdopodobnie ostatnią.

- Choć kwota, którą Rosja chce wymienić, jest znacznie większa niż 4 mld dolarów, operacja nie mogła być przeprowadzona w ciągu jednego roku – powiedział miesiąc temu Konstantin Wyszkowski, szef departamentu długu w Ministerstwie Finansów.

Sankcje utrudnią Rosji zadanie

Nowe sankcje nałożone na Moskwę przez Waszyngton ograniczają Rosji dostęp do rynków finansowych, utrudnią możliwości pozyskania kapitału zewnętrznego. Zwiększa to presję na to, by budżet Federacji był utrzymany w ryzach.

Bloomberg zauważa, że choć sankcje nie uniemożliwiają rosyjskiemu rządowi zaciągania nowych długów, blokują cześć największych państwowych firm, z których wiele ma w następnej dekadzie wykup obligacji dolarowych.

***

Więcej o: