Renta socjalna to świadczenie, które przysługuje dorosłej osobie, która jest całkowicie niezdolna do pracy, z powodu niepełnosprawności powstałej przed 18 rokiem życia albo w trakcie nauki w szkole wyższej. To osoby, które w większości nie mogły w ogóle wejść na rynek pracy i nigdy nie będą samodzielne życiowo, mieszkając jako dorośli z rodzicami lub w różnego rodzaju domach opieki.
Teraz ta renta wynosi 84 proc. kwoty najniższej renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, czyli od 1 marca tego roku 865,03 zł.
"Kierując się zasadami sprawiedliwości i solidarności społecznej, należy podwyższyć kwotę tego świadczenia, tak aby było ono równe z minimalną kwotą renty osób, które były aktywne na rynku pracy i których niezdolność do pracy powstała w trakcie działalności zawodowej" – pisze resort pracy w uzasadnieniu do projektu ustawy, który w środę rano pojawił się na stronie Rządowego Centrum Legislacji. Minimalna renta osób pracujących to obecnie 1029,8 zł.
Ustawa ma wejść w życie od 1 września tego roku, z mocą od 1 czerwca, co znaczy, że przysługiwać będzie wyrównanie.
Według danych ZUS, do renty socjalnej upoważnionych jest 280 tys. osób, które obejmie podwyżka świadczenia. Jak czytamy w Ocenie Skutków Regulacji, podwyżka świadczenia spowoduje wzrost wydatków budżetu państwa na takie renty w pierwszym roku obowiązywania o 315 mln zł. W kolejnych latach o 540 mln zł rocznie, czyli o 45 mln zł miesięcznie. Łącznie przez 10 lat będzie to kosztować 5,7 mld zł.
Zrównanie renty socjalnej z minimalną to jeden z postulatów rodziców dorosłych osób niepełnosprawnych, którzy od ponad tygodnia protestują w Sejmie. Na razie nie udało się osiągnąć porozumienia, choć na rozmowy, czasem więcej niż raz, udawali się do protestujących prezydent, premier i minister rodziny.
Elżbieta Rafalska dziś po raz kolejny spotkała się z grupą protestujących, bez towarzystwa kamer. Po tym spotkaniu przedstawicielka rodziców powiedziała, że pojawiła się szansa na porozumienie, choć protest jest kontynuowany. Jednym z głównych punktów spornych jest postulat rodziców dotyczący 500 zł dodatkowego świadczenia. Właśnie nieco go zmienili – teraz proponują, by dodatek najpierw, od maja tego roku, miał wysokość 300 zł, a potem stopniowo rósł.
Zrównanie renty socjalnej z minimalną zapowiedział premier w niedzielę. Mateusz Morawiecki przedstawił też pomysł nowego funduszu wsparcia dla osób niepełnosprawnych. Środki na ten cel miałby pochodzić z nowego podatku, nazwanego daniną solidarnościową, który mają płacić najbogatsi – według premiera 0,5 proc. najbogatszych podatników.
Nie znamy na razie szczegółów tego projektu, zajmuje się nim teraz ministerstwo finansów. Minister Teresa Czerwińska mówiła wczoraj na spotkaniu z dziennikarzami, że podatek miałby dotknąć około 40-50 tys. osób, a do funduszu ma trafić 5 mld zł.
+++