Tesla znalazła się ostatnio w trzech różnych zestawieniach, które dowodzą, że najbardziej ekscytującą markę samochodową ostatnich lat trudno jednoznacznie ocenić.
Pod względem ilości sprzedanych pojazdów w USA Tesla Model 3 zajęła w sierpniu piąte miejsce z wynikiem 17 tys. 800 szt. Lepszą sprzedaż odnotowały Honda i Toyota. Pierwszy z koncernów sprzedał 27,7 tys. modeli Civic i 26,7 tys. modeli Accord. Japończycy z Toyoty znaleźli nabywców na 26,1 tys samochodów Corolla i 30,1 tys. egzemplarzy Camry.
Biorąc po uwagę przychód zestawienie wygląda zgoła inaczej. Tesla Model 3 wygrywa. Przyniosła bowiem 992,5 mln dol. ze sprzedaży. Tymczasem Toyota Camry 765 mln, Honda Accord 678 mln, Honda Civic 567 mln, a Toyota Corolla 536 mln dol.
Wynik Tesli jest imponujący z jeszcze jednego powodu. W USA pod względem sprzedaży wyprzedziła marki luksusowe takie jak Mercedes-Benz, BMW i Audi.
Elon Musk może więc mieć powody do zadowolenia - jego auta generują najwyższy przychód, choć wcale nie są najpopularniejsze w USA.
Z zestawienia brytyjskiego magazynu What Car wyłania się jeszcze inny obraz Tesli. Model S znalazł się bowiem na szczycie najbardziej awaryjnych aut.
Samochód produkowany w fabrykach Elona Muska zajął ostatnie, 31 miejsce w zestawieniu.
Serwis Electrec donosi, że Tesla zamierza zrobić wszystko, by sprzedać najwięcej aut jak to tylko możliwe. Zaczęła nawet rozsyłać do swoich klientów maile, w których obiecuję natychmiastową dostawę pojazdu. Jedyny warunek to szybka decyzja i zgoda na odstępstwa względem złożonego zamówienia. Dla osób, które na swój samochód czekają długie miesiące może być to wyjątkowa okazja. Tym bardziej, że dostawy będą realizowane według kolejności zgłoszeń.
Czytaj też: Diesli coraz mniej. Rejestracje "elektryków" rosną, ale to wciąż "zaledwie kropla w morzu"
Elon Musk nie traci optymizmu. W wewnętrznym piśmie opublikowanym w piątek zapewnia, że Tesla w trzecim kwartale tego roku wyprodukuje dwa razy więcej samochodów niż w drugim. Spółkę ma czekać rekordowy kwartał. Jednocześnie spółka wykonuje ruchy, które można uznać za desperackie. Prosi swoich dostawców, by zwrócili jej część pieniędzy za złożone już zamówienia, planuje zniknięcie z giełdy, by zaraz te plany porzucić.
Elon Musk obiecał, że uczyni Teslę dochodową jeszcze w tym roku. Październikowe wyniki pokażą jak bliski jest celu.
Tydzień na Gazeta.pl. Tych materiałów nie możesz przegapić! SPRAWDŹ