Kierowcy mogą być zadowoleni z nowych regulacji, które weszły w życie 1 maja. Od teraz mają bowiem nie 7 a 14 dni by zapłacić mandat za łamanie przepisów drogowych. Jak mówił minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro do tej pory wiele mandatów nie było opłacanych ze względu na zbyt krótki czas na ich uiszczenie.
- Teraz sytuacja ma ulec zmianie. Od kiedy mamy dwa tygodnie na zapłacenie mandatu - podkreślił podinspektor Grzegorz Olejniczak z katowickiej policji. Zaznaczył, że mandat staje się prawomocny w chwili, gdy zostanie nałożony i podpisany przez ukaranego kierowcę. Od tej daty naliczany jest termin jego płatności.
Jak czytamy w uzasadnieniu do rozporządzenia, od dnia 1 maja 2019 r. funkcjonariusz nakładający grzywnę w drodze mandatu karnego jest obowiązany wskazać jej wysokość, określić zachowanie stanowiące wykroczenie, datę i miejsce jego popełnienia oraz kwalifikację prawną, a także poinformować sprawcę wykroczenia o prawie odmowy przyjęcia mandatu karnego i o skutkach prawnych takiej odmowy.
Dużej zmianie uległy przepisy dotyczące mandatów zaocznych - wprowadzono obowiązek doręczenia mandatu zaocznego sprawcy obok dotychczasowej regulacji przewidującej pozostawienie mandatu w takim miejscu, z którego sprawca będzie mógł go niezwłocznie odebrać.
Najwyższy mandat za wykroczenia drogowe to 500 zł. Jeśli jednak kierowca spowoduje realne zagrożenie w ruchu drogowym policja nie nakłada grzywny, ale kieruje sprawę do sądu.
Działajmy razem na rzecz zapobiegania plastikowej epidemii. Jeśli chcesz pomóc - wpłać datek >>
