Na spadek indeksu FAO złożyły się m.in. niższe ceny produktów mlecznych i oleju roślinnego oraz wzrost cen zbóż, cukru i mięsa. Według Jakuba Olipry, ekonomisty Credit Agricole Bank Polska, jeśli chodzi o zboża, duży wpływ na ceny miał spadek produkcji kukurydzy w Stanach Zjednoczonych, lidera w tej materii. Zła pogoda znacznie wpłynęła na spadek zasiewów.
Podobny spadek produkcji, a w związku z tym wzrost cen dotyczy azjatyckich producentów mięsa. Zdaniem ekonomisty w najbliższym czasie koszty jedzenia na świecie znów łagodnie wzrosną.
W danych warto odnotować także kontynuację wzrostu cen mięsa. Jest on w głównej mierze efektem pogłębiającego się deficytu mięsa w Azji Południowo-Wschodniej ze względu na rozprzestrzeniający się tam ASF. (...) Uważamy, że czerwcowy spadek cen żywności miał przejściowy charakter. Oczekujemy, że w kolejnych miesiącach światowe ceny żywności będą utrzymywać się w łagodnym trendzie wzrostowym
- powiedział Jakub Olipra, cytowany przez serwis Wiadomości Handlowe.
Zgodnie z danymi GUS, inflacja indeksu cen konsumpcyjnych zwiększyła się w maju do 2,4 proc. wobec 2,2 proc. w kwietniu. Do tego wzrostu przyczyniła się także wyższa dynamika cen żywności i napojów bezalkoholowych, która wzrosła w maju do 5 proc. wobec 3,3 proc. w kwietniu. Zdaniem ekonomisty żywność będzie drożeć, na co główny wpływ mają szybujące ceny warzyw i mięsa, głównie wieprzowiny.
Zgodnie z naszą zrewidowaną prognozą, w kolejnych kwartałach obserwowany będzie dalszy stopniowy wzrost inflacji (...). Uważamy, że w I kw. 2020 r. inflacja osiągnie swoje maksimum lokalne na poziomie 3,0 proc. r/r. W konsekwencji oczekujemy, że w całym 2019 r. dynamika cen wzrośnie do 2,2 proc. r/r wobec 1,6 proc. w 2018 r., a w 2020 r. obniży się nieznacznie do 2,0 proc.
- komentuje analityk Credit Agricole Bank Polska.
Zdaniem Andrzeja Gantnera z Polskiej Federacji Producentów Żywności koszty żywności, które w ostatnim czasie najbardziej dały zauważyć się na przykładzie warzyw, dotyczą nie tylko rolników, ale i przetwórców.
Mamy w ciągu ostatniego kwartału prawie 40 proc. wzrost cen nośników energii. No nie ma ludzkiej siły, aby przy marżowości, która oscyluje w granicach kilku procent, żeby można to było wchłonąć i nie podnieść cen
- podsumował w rozmowie z Next.gazeta.pl Andrzej Gantner.