Po tym jak Commerzbank ogłosił, że w celu ratowania swej rentowności chce sprzedać mBank, media zaczęły obstawiać, czy dojdzie do kolejnej repolonizacji. Politycy w tej kwestii nie wypowiadają się ostentacyjnie, ale dają do zrozumienia, że taki scenariusz jest możliwy.
Okazuje się jednak, że mBank mógłby zostać przejęty przez znacznie mniejszy Alior Bank lub PZU. Jak wyjaśnia "Rzeczpospolita" narodowy ubezpieczyciel mógłby pozbyć się pakietu akcji Pekao na rzecz PKO BP zyskując blisko 6 mld. Te środki dokapitalizowałyby Aliora, co pozwoliłoby kupić mBank. Albo posłużyły do zakupu mBanku przez samo PZU.
Taki ruch otworzyłby też do fuzji PKO BP i Pekao, co pomogłoby uporządkować portfolio państwowych banków. A tych jest dziś całkiem sporo: PKO BP, Pekao, Alior Bank, Bank Gospodarstwa Krajowego, Bank Ochrony Środowiska i Pocztowy.
Trudno jednak ocenić na ile przejęcie mBanku przez Alior i PZU jest realne. Paweł Borys, prezes zarządu Polskiego Funduszu Rozwoju, w kwestii wypowiedział się już kilkanaście dni temu. Jednoznacznie stwierdził, że kierowana przez niego instytucja, która brała wcześniej udział w repolonizacji Pekao, nie prowadzi obecnie "żadnych analiz, ani rozmów na temat ewentualnych przejęć instytucji finansowych".
Jeszcze kilka dni temu media spekulowały, że repolonizację mógłby zrealizować PKO BP. Ma odpowiedni kapitał, jest też "numerem jeden", dzięki przejęciu zwiększyłby więc dystans do drugiego na rynku Santandera.
Zbigniew Jagiełło, prezes banku, podczas rozmowy w radiowej Trójce jednoznacznie w kwestii się nie wypowiedział. Stwierdził jedynie, że analizy trwają, a jaki będzie ich skutek "pokaże czas".
Chętnych na mBank może być więcej. W ING BSK miał powstać - według nieoficjalnych informacji - specjalny zespół, który analizuje przejęcie własności Commerzbanku. Gdyby do przejęcia doszło, powstałby bank z aktywami na poziomie prawie 290 mld zł - drugi po państwowym gigancie PKO BP, który ma 330 mld zł aktywów.
Czytaj też: Drożeją kredyty hipoteczne. Te z najniższym wkładem własnym są najdroższe od 2010 r.
Eksperci podkreślają, że na razie nie wykluczaliby nikogo z listy zainteresowanych mBankiem. Jego przejęcie z pewnością przemodeluje polski rynek. Wciąż nie wiadomo, czy udział państwa w sektorze znów się zwiększy.