Pomysł wprowadzenia limitów ogłosiła 5 listopada minister pracy Muriel Penicaud w wywiadzie dla telewizji BFM. Decyzja jest o tyle istotna, że nigdy wcześniej kraj ten nie zdecydował się na wprowadzenie podobnych limitów.
Francja wprowadzi limity zezwoleń na pracę dla imigrantów. Kluczowe kryteria zawodowe, a nie kraj pochodzenia
Zaostrzenie przepisów dotyczących liczby imigrantów ekonomicznych wejdzie w życie już w przyszłym roku, ale na razie nie wiadomo, jak wysokie będą owe limity. Czynnikiem decydującym o zezwoleniu na pracę we Francji będą kwalifikacje zawodowe, a nie kraj pochodzenia.
Francuski resort pracy, instytut statystyczny Dares oraz urzędy zatrudnienia będą na bieżąco analizować rynek pracy i przygotowywać listę dziedzin, w których występuje niedobór pracowników. Na jej podstawie ustalone zostaną limity. Obecnie brakuje m.in. mechaników samochodowych, weterynarzy czy pomocy domowej.
Czytaj także: Brexit. Coraz więcej Polaków myśli o powrocie z Wielkiej Brytanii
Decyzję o wprowadzeniu limitów uznaje się za odpowiedź rządu na niezadowolenie obywateli z powodu ciągłego wzrostu imigrantów. W 2020 r. we Francji odbędą się wybory lokalne i będą one ważnym testem dla rządu Emmanuela Macrona.
Krytyka planu rządu
Co ciekawe, plan rządu spotkał się z krytyką. Przede wszystkim dlatego, że bezrobocie we Francji oscyluje na wysokim poziomie 8,5 proc. Ponadto, krytycy rządu Emmanuela Macrona wskazują, że plan nie zmniejszy napływu obcokrajowców, gdyż tylko niewielka część z nich przybywa do kraju jako imigranci ekonomiczni i stara się o pozwolenia na pracę. W ubiegłym roku wnioski o azyl otrzymało 122 tys., co stanowiło wzrost o 22 proc. względem 2017 r.