>>> Zobacz także: Eksperci zaproszeni do programu "Studio Biznes" mogli tylko załamać ręce. Te święta będą najdroższe od dekady
O tym, że ceny żywności rosną nikogo już nie trzeba przekonywać. Oczywisty dla większości Polaków fakt dostrzegł nawet prezydent Andrzej Duda, choć wytłumaczył go w dość zaskakujący sposób.
Wzrost widzi też Główny Urząd Statystyczny. Wedle oficjalnych danych ceny żywności w ciągu roku podskoczyły o 7 proc., a porównując listopad z poprzednim miesiącem wzrost wyniósł 0,3 proc.
W świetle tych danych zaskakujące wydają się wyniki badania przeprowadzonego przez ASM Sales Force Agency. Analitycy, cytowani przez "Rzeczpospolitą" sprawdzili ceny w głównych sieciach handlowych i doszli do zaskakującego wniosku - ceny najpopularniejszych produktów spadły.
Koszyk zakupowy, do którego wrzucono najpopularniejsze produkty z kategorii mięso, nabiał, napoje, słodycze, środki czystości, kosmetyki i alkohol kosztował 228,10 zł. To o 3 zł taniej niż w październiku. W drugim badaniu, w którym analizowano ceny najdroższych produktów, różnica w cenie jest jeszcze bardziej jaskrawa - koszyk potaniał z 325,16 na 316,04 zł.
Jak eksperci tłumaczą absurdalne z pozoru wyniki analiz? Wzrostu cen nie odczuliśmy głównie dzięki promocjom, których w przedświątecznym okresie nie brakuje. Sieci starają się bowiem przyciągnąć jak największą rzeszę klientów.
Dane dotyczące listopada nie powinny usypiać naszej zakupowej czujności. Wszystko wskazuje bowiem, że zbliżające się święta Bożego Narodzenia będą droższe od poprzednich. Analitycy BNP Paribas przeanalizowali zmianę cen poszczególnych produktów spożywczych na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy.
Ich zdaniem koszt przygotowania potraw warzywnych może wzrosnąć nawet o kilkadziesiąt procent. Głównie dlatego, że w ciągu roku ceny ziemniaków oraz cebuli wzrosły odpowiednio o 30 i 80 proc. O 50 proc. na skutek wiosennych przymrozków podrożeją natomiast jabłka, które są głównym składnikiem tradycyjnej sałatki warzywnej oraz wielu ciast.
Czytaj też: Spożywcza drożyzna na końcówkę roku. Tym razem wzrosły cen kawy i... parówek
Analitycy wskazują również, że o ok. 10 proc. wzrosła cena mąki, co wpłynie negatywnie na koszty przygotowania ciast. Na podobnym poziomie kształtuje się wzrost cen mięsa wieprzowego, które pojawia się często na stole Polaków po jarskiej kolacji wigilijnej. O 5-7 proc. podrożyła również pieczywo.
Jedyną dobrą informacją jest stosunkowo niewielki wzrost cen ryb - morszczuk powinien kosztować więcej o ok. 4-6 proc., a karp będzie prawdopodobnie kosztował tyle samo, co rok temu.