Tarcza antykryzysowa przewiduje szereg nowych sposobów wspierania polskich przedsiębiorców. Jednym z rozwiązań, które mają zostać wprowadzone, jest uniemożliwienie przejmowania polskich firm bez zgody rządu.
Nie wszystkie rozwiązania podobają się jednak samym zainteresowanym. Rada Przedsiębiorczości - w jej skład wchodzą Konfederacja Lewiatan, Krajowa Izba Gospodarcza, Federacja Przedsiębiorców Polskich, Polska Rada Biznesu, ABSL, Pracodawcy RP, BCC, Związek Banków Polskich oraz Związek Rzemiosła Polskiego - wydała właśnie krytyczne stanowisko wobec nowych rozwiązań - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Rada Przedsiębiorczości obawia się, że zablokowanie możliwości przejmowania firm uniemożliwi części podmiotów funkcjonowanie. Nie będą bowiem one miały możliwości pozyskania środków inwestycyjnych na dalszy rozwój. Rada twierdzi, że w niektórych przypadkach może się to skończyć likwidacją przedsiębiorstw.
"Oznacza to likwidację wielu miejsc pracy, wzrost bezrobocia i zmniejszenie wpływów budżetowych związanych z ich funkcjonowaniem na polskim rynku" - czytamy w komunikacie.
Ustawodawca przewidział, że wprowadzenie przepisów, które zaburzają normalny przepływ kapitału spotka się ze sprzeciwem. Dlatego w uzasadnieniu do przepisów stwierdził iż "nie chce odstraszać inwestorów, tylko chronić polskie spółki przed wrogimi przejęciami z powodu gorszej sytuacji gospodarczej".
Marcin Mrowiec, ekonomista, cytowany przez Bisiness Insidera wyjaśnił, że przepisy mogą dotyczyć nie tylko najważniejszych, strategicznych dla polskiej gospodarki spółek, ale i znacznie mniejszych podmiotów.
Prawo ma chronić przed przejęciem firm przez przedsiębiorców spoza UE, z takich krajów jak Chiny, Rosja czy państwa arabskie. Intencja jest też taka, by polskie firmy nie mogły być przejmowane "za bezcen". W rządowej propozycji mowa jednak już o zablokowaniu możliwości zaledwie 10 proc. wartości spółki. Eksperci podkreślają, że dopiero przekroczenie 33 proc. udziałów może prowadzić do przejęcia kontroli nad spółką.
Projekt tarczy antykryzysowej 4.0 jest po drugim czytaniu w Sejmie. W piątek znów nie udało się go przyjąć, a posłowie i senatorowie zgłaszają wiele zastrzeżeń. Projekt został ponownie skierowany do sejmowej Komisji Finansów Publicznych.
Czytaj też: 500 plus w tym roku bez zmian. Co dalej z programem?