Resort edukacji oraz Główny Inspektorat Sanitarny zalecają, aby rodzice i uczniowie jeszcze przed powrotem do szkoły zainstalowali aplikację ProteGo Safe. Deklarację w tej sprawie podpisali minister Dariusz Piontkowski oraz Jarosław Pinkas, szef GIS.
"Przygotowujemy się na bezpieczny powrót uczniów do szkół. Jesteśmy przekonani, że wspólne i odpowiedzialne działania pozwolą ograniczać ryzyko szerzenia się wirusa, dlatego jeszcze raz zachęcamy do zainstalowania ProteGO Safe. [...] To narzędzie, które informuje o możliwym kontakcie z osobą zarażoną. Aplikacja zawiera także wiarygodne i sprawdzone informacje dotyczące pandemii koronawirusa i umożliwia samokontrolę stanu zdrowia. Jest bezpłatna, dobrowolna i w pełni bezpieczna" - czytamy w liście skierowanym przez przedstawicieli władz do władz lokalnych.
Narzędzie ma wiele przydatnych funkcji dla osób, które chcą uniknąć zakażenia koronawirusem. Przede wszystkim powiadamia o możliwym kontakcie z zainfekowaną osobą. "Jeśli użytkownik z Państwa otoczenia zachoruje, otrzymają Państwo odpowiednie powiadomienie. Aplikacja informuje również, jakie środki ostrożności zachować i jak postępować w przypadku podejrzenia infekcji u siebie lub swoich bliskich" - wyjaśniają w swoim piśmie szefowie resortu edukacji i GIS.
Aplikacja zawiera też moduł, który umożliwia samokontrolę stanu zdrowia. Możemy dzięki temu sprawdzić, czy nie znajdujemy się w grupie ryzyka infekcją. Kolejny moduł pozwala na komunikowanie się z użytkownikami w pobliżu.
Czytaj też: Aplikacja ProteGO Safe już działa. Czy jest bezpieczna? Jak dowiemy się, czy mieliśmy kontakt z zakażonym?
Korzystający z zalecanej aplikacji mogą też przeprowadzić ocenę ryzyka - ma on postać prostej ankiety, jest jednak stworzony przez lekarzy. Po odpowiedzi na pytania aplikacja wyświetli odpowiednie zalecenia i rekomendacje.
Zdaniem resortu edukacji wykorzystanie aplikacji takich jak ProteGO Safe, mogą znacząco zredukować ryzyko rozprzestrzeniania się koronawirusa. "Warunek skuteczności jest jeden - z aplikacji musi korzystać jak najwięcej osób" - wyjaśniają autorzy listu.