Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że złożyło wniosek o wszczęcie śledztwa w sprawie umowy na respiratory, którą z zeszłym roku zawarł Łukasz Szumowski, ówczesny minister zdrowia, oraz spółka E&K.
Zgodnie z umową dostawca zobowiązał się przekazać ministerstwu 1200 urządzeń, ostatecznie do resortu trafiło jednak zaledwie 200.
"W dniu 2 listopada 2020 r., w związku z nieuregulowaniem zaległych płatności przez kontrahenta - firmę E&K sp. z o.o., Ministerstwo Zdrowia wystąpiło do Prokuratorii Generalnej RP z wnioskiem o wszczęcie postępowania procesowego o zabezpieczenie i zapłatę" - poinformował w komunikacie Wojciech Andrusiewicz, rzecznik resortu.
Kwestię rozliczenia z firmą E&K przedstawiła w Sejmie Józefa Szczurek-Żelazko z resortu zdrowia. Poinformowała w środę, że kontrakt został zerwany przez resort, a kontrahenta wezwano do zwrotu środków pobranych na realizację kontraktu.
- Zgodnie z pismem przekazanym przez firmę spółka zobowiązuje się do zwrotu zaliczek do 30 października tego roku - wyjaśniała przedstawicielka PiS.
- Skarb Państwa wzywał firmę do zwrotów z odsetkami. Naliczone zostały kary umowne na kwotę 3,6 mln euro. Firma dokonała zwrotów ponad 14 mln euro, do zwrotu pozostało 11,92 mln euro plus kary umowne, czyli łącznie 15,5 mln euro - dodała.
Przedstawicielka resortu zdrowia wyjaśniła też, jakie rodzaje respiratorów były objęte umową. - - Zamówiono cztery rodzaje respiratorów. Pierwszy, w ilości 200 sztuk, miały trafić do Polski 25 szt. kwietniu, w maju 50 szt., w czerwcu pozostałe 125 szt. Cena za jeden respirator była określona na 9 tys. euro. W przypadku tych respiratorów została dokonana przedpłata w wysokości 100 proc. Kolejny rodzaj respiratorów, który objęty był umową, dotyczył 196 sztuk i również ta realizacja miała nastąpić etapami. Cena łączna tych respiratorów to 8,76 mln euro, a cena jednostkowa 44 tys. zł. Kolejne respiratory w ilości 200 sztuk i 645 sztuk miały być przekazane do końca kwietnia i czerwca - wyliczała przedstawicielka resortu zdrowia - wyliczała przedstawicielka resortu zdrowia.
Czytaj też: Koronawirus. Kolejny wzrost liczby zajętych łóżek i respiratorów [MONITORUJEMY SYTUACJĘ]