Ministerstwo Zdrowia opublikowało najnowsze dane dotyczące epidemii koronawirusa. Tym razem nie liczba nowych przypadków zachorowań przykuwa uwagę, a odnotowane zgony. W ciągu minionej doby infekcję koronawirusem potwierdzono bowiem u niespełna 20 tys. osób, ale zmarłych było aż 603.
Dr Grażyna Cholewińska-Szymańska, ordynator oddziału w Wojewódzkim Szpitalu Zakaźnym w Warszawie i mazowiecki konsultant wojewódzki w dziedzinie chorób zakaźnych, w rozmowie z Gazeta.pl wyjaśniła, co jest główną przyczyną danych o zgonach:
- Najwyższa do tej pory odnotowana liczba zgonów jest konsekwencją liczby zachorowań. Na wiosnę mieliśmy mniej wykrywanych przypadków, a więc zgonów było 100 albo i mniej. Odsetek zgonów utrzymuje się jednak na poziomie trzech procent.
Ekspertka wyjaśniła też, jakie osoby najczęściej znajdują się w gronie z tych, które nie poradziły sobie z COVID-19.
- Opierając się na własnym doświadczeniu zawodowym, mogę powiedzieć, że osoby, które głównie umierają w wyniku infekcji koronawirusem, mają przede wszystkim ciężką niewydolność oddechową i powikłania narządowe. Umierają przede wszystkim osoby w podeszłym wieku - 80-90 lat, albo młodsze, u których stan chorób towarzyszących można określić jako krytyczny. Chodzi o nowotwory, choroby serca, schorzenia przewlekłe - stwierdziła.
Dr Grażyna Cholewińska-Szymańska potwierdziła też, że istotne dla przebiegu choroby są czynniki ryzyka takie jak otyłość, cukrzyca, nadciśnienie, niewydolność krążenia. - Takie osoby chorują zdecydowanie ciężej, mają zajęty procesem zapalnym duży obszar płuc. I, niestety, nie są w stanie wyrównać tego ani oddechem własnym, ani wspomaganym czy mechanicznym, za pomocą respiratora - stwierdziła.
Czytaj też: Podejście rządu do danych o epidemii to ponury żart. "Teorie spiskowe" nie biorą się znikąd [OPINIA]
Według lekarki głównym powodem śmierci jest ciężkie zapalenie płuc, a także niewydolności układu krążenia. - Trzeba pamiętać, że te układy są od siebie mocno zależne - kiedy zawodzi jeden, obciążony zostaje też drugi - oceniła ekspertka.