Czarnecki: Bank przejęto, zanim puściliśmy komunikat giełdowy. Ostatni kwartał miał przynieść zyski

We wtorek wieczorem były prezes Idea Banku Leszek Czarnecki był gościem "Faktów po Faktach" w TVN24. - Nie zgadzam się z tezą, że bank był zagrożony upadłością - podkreślał w rozmowie z Piotrem Kraśką.

Od 3 stycznia formalnie Idea Bank został przejęty przez bank Pekao. Odbyło się to w ramach tzw. przymusowej restrukturyzacji. Leszek Czarnecki i reprezentujący go mec. Roman Giertych mówili wcześniej m.in. o nacjonalizacji czy kradzieży Idea Banku, oraz że instytucja przynosiła zysk.

- Bankowy Fundusz Gwarancyjny kilkukrotnie wetował nasze decyzje, Komisja Nadzoru Finansowego blokowała plan naprawy - stwierdził Czarnecki w rozmowie z Piotrem Kraśką we wtorkowym wydaniu "Faktów po Faktach". - Czwarty kwartał w Idea Banku zakończył się historycznym zyskiem. Bank przejęto, zanim puściliśmy komunikat giełdowy - dodał. 

Na pytanie, czy KNF wytłumaczyła, dlaczego odrzuciła plan naprawczy, Czarnecki odpowiedział: - Stwierdziła, że nie wierzy w ten plan naprawczy - w dużym uproszczeniu. Poprosiła o przygotowanie nowego planu. Przygotowaliśmy nowy - wysłaliśmy go w grudniu do KNF. Miał być rozpatrywany w styczniu. Rozumiem, że do tego nie dojdzie.

- W międzyczasie, pomimo tego, że plan nie był zatwierdzony, realizowaliśmy jego założenia, znacznie wyprzedzając to wszystko, co napisaliśmy w tym planie naprawy, doprowadzając bank do bardzo wysokiej rentowności. Czwarty kwartał ubiegłego roku był chyba najlepszym kwartałem w historii tego banku. Zakończył się ogromnym zyskiem. Stabilnym w każdym miesiącu, bez zdarzeń jednorazowych - zaznaczył Czarnecki.

Były właściciel Idea Banku jeszcze w czwartek 31 grudnia zapowiedział, że 4 stycznia zostanie złożone odwołanie od decyzji BFG do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.

Zdrojewski: Czarnecki musiał wpaść w kłopoty 

Informacja o przejęciu Idea Banku przez Pekao S.A. poruszyła wielu obserwatorów biznesu w Polsce. Także po wtorkowym wywiadzie w TVN24 na Twitterze pojawiły się komentarze na temat przymusowej restrukturyzacji banku Leszka Czarneckiego. 

"Czarnecki przez trzy dekady unikał 'interesów' z państwem. Stronił od polityki. Niestety to „państwo” Go dopadło. Zadanie przejęcia TVN odrzucił. PIS-owskie propozycje zbywał śmiechem. Czy ktoś ma wątpliwości, że musiał wpaść w kłopoty?" - pytał Bogdan Zdrojewski, senator z ramienia Koalicji Obywatelskiej.

"L. Czarnecki mówi, że jeszcze pod koniec stycznia był gotowy zaraportować zysk z działalności podstawowej za 4Q rzędu >20 mln zł. Do tej pory był zwykle ostatni w kalendarzu raportów, a historyczny zysk (przy ujemnym cash flow) miał w 2016 r., przed rekordową stratą" - napisał na Twitterze korespondent Bloomberg News w Polsce, Konrad Krasuski.

Bartosz Godusławski z "Business Insidera" i Żaneta Gotowalska z "Gazety Wyborczej" skomentowali natomiast sam wywiad z Kraśką. "Clue wypowiedzi Leszka Czarneckiego w TVN24 jest takie: kapitały Idea Banku były dodatnie, a nie jak oszacował PwC Advisory ujemne, na poziomie minus 483 mln zł. Reszta niewarta uwagi, łącznie z tym, że był jakiś plan dokapitalizowania banku plus te historyjki polityczne" - podsumował Godusławski.

"Leszek Czarnecki teraz w TVN24 sporo m.in. w temacie propozycji zamknięcia TVN24, zmiany profilu stacji. Btw, widać, że jest naprawdę w bardzo kiepskiej formie. Nerwy się pewnie odbijają na zdrowiu" - stwierdziła dziennikarka "GW". 

BFG: Idea Bank był zagrożony upadłością

BFG tłumaczył, że wszczął przymusową restrukturyzację, ponieważ zostały spełnione trzy przesłanki, które zobowiązują go do takiego działania.

Po pierwsze, Idea Bank S.A. był zagrożony upadłością. Po drugie, brak było przesłanek wskazujących, że możliwe działania nadzorcze lub działania Idea Banku S.A. pozwolą we właściwym czasie usunąć zagrożenie upadłością. Po trzecie, wszczęcie przymusowej restrukturyzacji wobec Idea Banku S.A. było konieczne w interesie publicznym, rozumianym jako stabilność sektora finansowego i ograniczenie zaangażowania funduszy publicznych

- informuje w komunikacie BFG. Zapewnia, że o przymusowej restrukturyzacji Idea Banku informowana jest też Komisja Europejska oraz Europejski Urząd Nadzoru Bankowego. W poniedziałek 4 stycznia opublikowano także oświadczenie Prezesa Zarządu Bankowego Funduszu Gwarancyjnego Piotra Tomaszewskiego w związku z przymusową restrukturyzacją Idea Bank S.A.

"Pojawia się też opinia, że  działanie Funduszu to nacjonalizacja zagrożonego upadłością Idea Banku.   Należy wyjaśnić, że BFG skierował zapytanie do sześciu banków komercyjnych, których wielkość i pozycja kapitałowa były dostatecznie dobre, o wolę wzięcia udziału  w ewentualnym procesie i to Bank Pekao jako jedyny złożył ofertę przejęcia Idea Banku,  a jej warunki były akceptowalne dla BFG działającego w oparciu o przepisy prawa, jak również dla Komisji Europejskiej. Pekao to niezaprzeczalnie uznana instytucja w sektorze bankowym  z silną pozycją komercyjną i bilansową. Z naszego punktu widzenia istotne jest zaś sprawne  i przede wszystkim bezpieczne dla klientów Idea Banku przeprowadzenie procesu,  a nie struktura właścicielska banku przejmującego. Jednocześnie należy podkreślić, że bank przejmujący ma bardzo zdywersyfikowany akcjonariat w kraju oraz zagranicą, i biorąc udział w procesie przejęcia w ramach przymusowej restrukturyzacji musi się również kierować interesem swoich akcjonariuszy" - czytamy w nim.

"Przejęcie przedsiębiorstwa i zobowiązań Idea Bank S.A. w ramach procesu przymusowej restrukturyzacji zabezpieczy środki klientów, wspierając stabilność krajowego sektora bankowego. Alternatywny scenariusz upadłości Idea Bank S.A. bez zastosowania instrumentu przymusowej restrukturyzacji, mógłby wiązać się z dodatkowymi kosztami dla sektora bankowego w związku z wypłatą gwarantowanych środków klientów na poziomie nawet kilkunastu miliardów złotych i to w okresie, kiedy szczególnie istotne jest finansowanie odbudowy potencjału gospodarczego kraju w wymagającym otoczeniu COVID-19" - podał natomiast w komunikacie bank Pekao S.A.

Stanowisko UKNF

W poniedziałek w bardzo obszernym oświadczeniu Urząd Komisji Nadzoru Finansowego ustosunkował się do słów Giertycha i Czarneckiego. Daje w nim do zrozumienia, że panowie "istotnie mijają się z prawdą". UKNF informuje, że "identyfikuje potrzebę pełnego wyjaśnienia opinii publicznej kluczowych okoliczności dotyczących sytuacji finansowej Idea Banku oraz jej przyczyn, leżących w realizowanym historycznie przez ten Bank agresywnym modelu biznesowym".

Po pierwsze, UKNF zwraca uwagę, że tzw. współczynnik wypłacalności banku wynosił 2,5 proc., podczas gdy minimalny wymóg to 10,5 proc. W największym skrócie - to oznacza, że był bardzo niedokapitalizowany (jak już pisaliśmy - według PwC Advisory kapitały własne banku były blisko pół miliarda złotych na minusie). 

UKNF nie zgadza się też z tym, że bank wykazywał zyski. Wskazuje, że w latach 2018 i 2019 oraz narastająco za dziewięciu miesięcy 2020 r. bank miał straty, a zyski w drugim i trzecim kwartale 2020 br. wynikały głównie z działań jednorazowych, "nie zaś dzięki fundamentalnej poprawie bieżącej działalności banku". 

Wielkość luki kapitałowej w ostatnim czasie była tak znaczna, że nawet pojawiające się zyski Banku nie stwarzały perspektyw na zniwelowanie tej luki oraz usunięcie we właściwym czasie zagrożenia Idea Banku upadłością

- czytamy w oświadczeniu Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego. Urząd przekonuje też, że "zestawienie wysokości zysków osiągniętych przez Idea Bank w dwóch kwartałach 2020 r. z wielkością luki kapitałowej z pewnością nie upoważnia do nazywania tych zysków mianem bardzo dużych" i że bank nie wychodził na prostą.

Zobacz wideo Dr Paweł Grzesiowski gościem Porannej rozmowy Gazeta.pl (5.01)
Więcej o: