"Przedmiotem zamówienia jest świadczenie usług cateringowych na potrzeby komórek organizacyjnych Kancelarii Senatu, zwanych dalej 'usługami', polegających m.in. na: przygotowywaniu potraw oraz napojów wraz z ich dostawą, obsłudze kelnerskiej i serwisie, dostarczaniu odpowiedniej zastawy, szkła oraz stołów i obrusów, dekoracji florystycznych, jak również na sprzątnięciu po realizacji usługi i wywozie na własny koszt odpadów konsumpcyjnych i produkcyjnych. Usługi będą świadczone na różnego rodzaju spotkaniach organizowanych przez Kancelarię Senatu" - czytamy w ogłoszeniu przetargu.
W przetargu może wystartować firma, która wykonała co najmniej dwa zamówienia na rzecz m.in. Kancelarii Sejmu, prezydenta, premiera, a każde o wartości nie mniejszej niż 10 tys. zł. Musi mieć szefa kuchni, który przygotowywał dania dla wysokich rangą gości. Ma również zaoferować kartę dań z niemal 100 potrawami. Mają się w niej znaleźć propozycje co najmniej 30 zimnych przekąsek, 14 rodzajów surówek i sałat, 26 dań głównych (w tym także koszernych i halal), 19 deserów i ciast oraz wina i piwa. Dania mają być serwowane na porcelanie przez kelnerów mówiących także po angielsku.
Jak wyjaśnili przedstawiciele Senatu w rozmowie z "Faktem", catering jest zapewniany w czasie wybranych konferencji organizowanych przez komisje senackie, spotkań i konferencji międzynarodowych, śniadań prasowych, a także przy okazji uroczystości rocznicowych, takich jak np. 30-lecie Senatu. "Szacowany koszt planowanych bankietów to aż 358 tys. zł na najbliższe 18 miesięcy" - podaje "Fakt".
Imprezy, jakie Senat chce zorganizować na przestrzeni wspomnianych 18 miesięcy to: