Odmrożenie gospodarki w związku z pandemią wyraźnie wpłynęło na wzrost wydatków klientów. Gastronomia i hotelarstwo przeżywają rozkwit.
"Tegoroczny długi weekend to wyczekiwane żniwa dla sektora usługowego. Wydatki kartowe klientów PKO BP w restauracjach były na rekordowym poziomie" - wskazują na Twitterze ekonomiści PKO Banku Polskiego.
Zauważono, że średnia tygodniowa wydatków w gastronomii jest już znacznie wyższa niż w ubiegłoroczne wakacje.
W branży hotelarskiej sytuacja jest niewiele gorsza. "W ujęciu dziennym wydatki były na szczycie z ubiegłorocznych wakacji" - twierdzą eksperci. Dodano, że średnia tygodniowa "ma jeszcze trochę do nadrobienia".
Z kolei wydatki na rozrywkę (m.in. kina, parki rozrywki) były niemal rekordowe. Ekonomiści zauważają również, że liczba transakcji kartami na stacjach benzynowych była znacznie wyższa niż o tej porze w poprzednich latach. "Korzystanie z tych wszystkich atrakcji wymagało rzecz jasna przemieszczania się" - argumentują.
Rząd w ramach odmrażania gospodarki zezwolił 8 maja na częściowe otwarcie hoteli i obiektów noclegowych (mogły być zajęte maksymalnie w 50 proc.). Pełne otwarcie branży hotelarskiej nastąpiło 5 czerwca.
W przypadku gastronomii, jej częściowe otwarcie miało miejsce 15 maja. Od tego dnia, restauracje mogły zacząć przyjmować klientów w swoich ogródkach na świeżym powietrzu. Pełne otwarcie gastronomii miało miejsce 28 maja.