Mieszkańcy bloków należących do Spółdzielni Mieszkaniowej Jaskółka w Tarnowie podczas ostatniego remontu swoich nieruchomości zyskali... balkony. Zamontowano je na budynkach przez specjalistyczne firmy, dzięki czemu oprócz mieszkania lokatorzy mają teraz dodatkowe trzy metry kwadratowe powierzchni - donosi magazyn WhiteMad.pl.
Każdy z balkonów wykonany jest ze stali, a podłoga z płyt kompozytowych. Dodatkowe metry powierzchni są wystarczające, zdaniem portalu, by "odpocząć na leżaku, rozwiesić pranie czy hodować ulubione zioła i rośliny".
Cena balkonu nie jest wygórowana - wynosi 10 tys. zł. Lokatorzy opłaty wnoszą w ratach. Mieszkańcy innych nieruchomości, którzy również zdecydowali się na tego typu inwestycję, zapłacą już więcej - wyjaśnia portal. Powodem są rosnące koszty materiałów. Większe nakłady, i to o kilkadziesiąt procent, są też konieczne, gdy konieczne jest kucie ścian.
- W tym roku po przetargu okazało się, że będzie drożej. Wzrosły koszty pracy, również ceny niektórych materiałów również poszły w górę. Mieszkańców bloków przy ul. Ułańskiej będzie więc to kosztowało 99 zł miesięcznie przez dziesięć lat - wyjaśnia Roman Kusek, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Jaskółka" cytowany przez "Gazetę Krakowską".
Samodzielny montaż balkonu jest możliwy, ale tylko za zgodą wspólnoty lub spółdzielni mieszkaniowej. Jedynym sposobem na przytwierdzenie balkonu jest bowiem ingerencja w elewację nieruchomości. A ta, wedle przepisów prawa, stanowi tzw. część wspólną. Właściciel pojedynczego mieszkania nie ma prawa o niej decydować bez zgody.
Formalności koniecznych, by dobudować balkon do mieszkania, jest więcej. Tego typu operacja jest bowiem rozbudową, a na tę trzeba mieć pozwolenie na budowę.