"Dobra" zmiana w stadninach koni. Zarabiały miliony, przynoszą straty. "Tak źle nie było jeszcze nigdy"

Stadnina koni w Janowie Podlaskim jeszcze w 2015 roku przyniosła kilka milionów zysku. Od lat jej wyniki finansowe są jednak znacznie gorsze. Rok 2020 zamknęła, po raz kolejny, sporą stratą. Władze stadniny tłumaczą się m.in. pandemią.

Stadnina Koni Janów Podlaski w 2020 roku odnotowała stratę w wysokości 3,53 mln zł. Legendarna hodowla arabów problemy finansowe ma od lat, jednak jak zauważa "Rzeczpospolita" "tak źle nie było jeszcze nigdy". 

Zobacz wideo Rzecznik rządu o dymisji Jarosława Gowina (10 sierpnia)

W 2019 roku Janów przyniósł stratę w wysokości 1,25 mln zł. W porównaniu z rokiem 2018 oznaczało to sporą poprawę, bo spółka odnotowała wówczas stratę w wysokości 3,3 mln zł. W 2017 roku była na minusie 1,6 mln zł.

Wcześniej jednak spółka radziła sobie wyśmienicie - w 2015 i 2016 r. spółka odnotowywała zyski w wysokości kolejno ok. 3,2 mln zł oraz 81 tys. zł.

Straty w stadninach. Tłumaczą się pandemią

Lucjan Cichosz, p.o. prezesa stadniny, w rozmowie z dziennikiem twierdzi, że wynik "spowodowany był czynnikami niezależnymi od spółki". -  Sprzedaż koni wystawionych na aukcję Pride of Poland nie przyniosła zamierzonych wyników, a długotrwałe załamanie na rynku koni spowodowało uzyskanie niższych przychodów z ich sprzedaży. 

Jego zdaniem duży wpływ na przychody spółki ma również pandemia COVID-19. - Znacznie ograniczyła możliwość pozyskania wpływów z usług turystycznych świadczonych w stadninie - wyjaśnia. 

Stadnina Koni Michałów, druga ze słynnych polskich hodowli, również jest na minusie. Tu straty są mniejsze, ale odnotowywane kolejny rok z rzędu. Tym razem wyniosły ponad 900 tys. zł, wcześniej była na minusie 1,3 mln zł. 

Janów Podlaski. "Konie niedożywione, kopyta zaniedbane". Notatka z oględzin

Sytuacja stadnin koni budzi kontrowersje. Branżowe media negowały zastąpienie doświadczonych prezesów stadnin osobami wskazanymi przez PiS. W 2020 roku Marek Szewczyk, były redaktor naczelny "Konia Polskiego", opublikował notatkę sporządzoną przez Głównego Lekarza Weterynarii, Bogdana Konopkę. Ten 12 maja przeprowadził oględziny stadniny w Janowie Podlaskim. W dokumencie stwierdza nieprawidłowości takie jak siano o złej jakości, zaniedbanie kopyt czy brak paszportów dla koni. Część z nich miała być niedożywiona.

Wcześniej pojawiały się inne doniesienia, które mówiły o fatalnych warunkach hodowanych krów. W ich poidłach miały znajdować się odchody. Podczas kontroli przez Departament Nadzoru nad Spółkami Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, stwierdzono m.in., że ściółka i ściany pomieszczeń, w których trzymane jest bydło, są silnie zabrudzone odchodami, a także zapleśniałe i zawilgocone.

Więcej o: