Sytuacja na rynku komputerów od miesięcy jest wręcz fatalna. Zagraniczne media zauważają, że pozyskanie kart graficznych z serii RTX 3000 graniczy wręcz z cudem i wszystko wskazuje na to, że sytuacja nieprędko ulegnie poprawie.
W zeszłym tygodniu szef Nvidii Jensen Huang podczas rozmowy z inwestorami powiedział, że dostawy nowych kart graficznych mogą być ograniczone przez większość 2022 roku - podaje serwis Videocardz. Jeszcze w kwietniu bieżącego roku Colette Kress, dyrektor finansowy firmy Nvidia podczas spotkania z akcjonariuszami mówiła, że problemy z dostawami kart graficznych z serii 3000 potrwają co najmniej do końca 2021 roku.
Podaż będzie rosła przez cały ten kwartał, a także przez cały rok. Niezależnie od tego, nadal trudno będzie znaleźć kartę graficzną, gdy będziemy musieli konkurować z innymi graczami, kryptowalutami oraz scalperami, którzy sprawiają, że ceny kart wymykają się spod kontroli
- powiedziała Colette Kress.
Osoby zajmujące się kopaniem kryptowalut są często obarczane winą za niedobory kart graficznych. Co ciekawe, sama Nvidia przyznaje, że nie jest to do końca prawdą. Firma potwierdza, że ponad 80 proc. kart graficznych z serii RTX 3000 dostarczonych do sklepów w drugim kwartale 2021 roku zostało wyposażanych w LHR (Lite Hash Rate) - podaje Videocardz. Jest to mechanizm ograniczający wydajność urządzenia w kopaniu kryptowalut. Jednak ten sam serwis informował jeszcze w zeszłym tygodniu, że hakerzy rozwijający oprogramowanie dla koparek kryptowaluty NBMiner zdołali częściowo ominąć zabezpieczenia, dzięki czemu możliwe stało się wykorzystanie około 70 proc. mocy kart graficznych z serii RTX 3000 do kopania wirtualnych monet.
Na niedobór kart graficznych na rynku komputerów składa się kilka czynników. Pierwszy z nich i najbardziej oczywisty to pandemia koronawirusa - wolniej działające fabryki i przerwane łańcuchy dostaw potęgują braki. Kopacze krypowalut również nie pozostają bez winy. Od wielu miesięcy trwa boom na kryptowaluty, a Bitcoin, najpopularniejsza cyfrowa waluta, przebiła w tym roku magiczną granicę 50 tysięcy dolarów. Chęć zarobienia wielkich pieniędzy sprawia, że zarówno zwykły Kowalski, jak i wielkie firmy zajmujące się kopaniem kryptowalut masowo wykupują karty graficzne.
Swoją cegiełkę dołożyli także "scalperzy", czyli osoby, które wykorzystują boty do skupu całego asortymentu z danego sklepu internetowego. Następnie wykupiony sprzęt pojawia się na aukcjach internetowych ze znacznie zawyżoną ceną. Z takim incydentami mieliśmy do czynienia m.in. w listopadzie ubiegłego roku w czasie premiery konsol PlayStation 5 i Xbox Series X.