Mieszkania drożeją od kilku lat niemal bez przerwy, choć w ostatnich kilkunastu miesiącach widać było gwałtowne przyspieszenie wzrostu cen. Według najnowszego dostępnego raportu NBP, w drugim kwartale tego roku ceny transakcyjne mieszkań w 10 największych miastach wzrosły na rynku pierwotnym o 3,7 proc. w stosunku do I kw. 2021 roku, a na rynku wtórnym o 3,6 proc.
To widać w kredytach. BIK w swoim raporcie wylicza, że tylko we wrześniu banki udzieliły kredytów mieszkaniowych o wartości prawie 8,5 miliardów złotych, najwięcej w historii. To o ponad 50 proc. więcej niż rok temu i o 7,7 proc. wobec sierpnia - choć jednocześnie można zauważyć, że ta dynamika sprzedaży już spada.
Rynek nieruchomości. Kredyty hipoteczne - dane do września 2021 r. Źródło: BIK
Rynek nieruchomości. Kredyty hipoteczne - dane do września 2021 r. Źródło: BIK
Dane polskiego banku centralnego za trzeci kwartał zapewne będą podobne do tych z poprzedniego. Na razie znamy raport Expandera i Rentier.io. Według niego, "miniony kwartał można nazwać kwartałem rekordów", a ceny mieszkań na prawie wszystkich analizowanych przez te firmy rynkach w Polsce wzrosły do najwyższych poziomów w historii. Najbardziej w tym okresie drożały duże mieszkania - średnio o 14 proc. rok do roku. W większości dużych polskich miast były to wzrosty dwucyfrowe, największe w Gdyni (+27 proc.), Sosnowcu (+24 proc.), Białymstoku (+23 proc.) i Krakowie (+22 proc.). Średnie mieszkania podrożały o 13 proc. (w Sosnowcu o 24 proc., a w Radomiu i Białymstoku o 20 proc. rok do roku), a małe o 11 proc. (znów Sosnowiec +25 proc., dalej Białystok +16 proc. i Szczecin +15 proc., o fenomenie Sosnowca więcej pisaliśmy pod tym linkiem).
W takim otoczeniu wiele osób, które planowały kupić mieszkanie, zastanawia się, czy robić to teraz, bo będzie jeszcze drożej, czy może warto poczekać na uspokojenie cen, a może nawet ich spadki. - Dostępność mieszkania już od 2019 roku maleje, to negatywny czynnik wpływający na popyt - mówił w programie Q&A Gazeta.pl Wojciech Matysiak, Kierownik Zespołu Analiz Nieruchomości PKO BP, odpowiadając na pytanie naszego czytelnika:
- Drugi czynnik to są stopy procentowe. W październiku zostały podniesione w sposób nieoczekiwany, o 40 punktów, podczas gdy rynek oczekiwał podwyżki o 15 punktów. Podwyżka miała miejsce w październiku, a nie w listopadzie. To sygnał wysłany na rynek, że Rada Polityki Pieniężnej czuwa. Na razie mieliśmy pierwszą podwyżkę stop procentowych, zobaczymy co będzie dalej. Oczekiwania rynkowe są takie, że raczej będzie to cykl podwyżek stóp. Od strony podażowej też obserwujemy po okresie niedoboru, że deweloperzy ruszają z inwestycjami - dodawał ekspert.
Rynek mieszkaniowy w Polsce. Źródło: Raport PKO BP 'Puls nieruchomości: bańka czy nie?'
A co z cenami materiałów budowlanych? Czy na rynku nieruchomości mamy bańkę, czy wciąż jeszcze boom? Całą rozmowę z ekonomistą, w której odpowiada na te i inne pytania, można zobaczyć pod poniższym linkiem: