Inflacja ma ochotę na 8 procent? Eksperci: Premier chce dolewać benzyny do ognia

Inflacja w październiku wyniosła 6,8 proc. - potwierdził Główny Urząd Stastystycznych. Według ekspertów z danych GUS wynika, że tempo utraty wartości pieniądza będzie rosnąć. "W grudniu inflacja wyniesie ok. 8 proc" - przewidują ekonomiści.

Inflacja, według Głównego Urzędu Statystycznego, wyniosła w październiku 6,8 proc. Odczyt GUS zgadza się z wcześniejszym szybkim szacunkiem i jest najgorszy od 20 lat. Pełne dane rzucają jednak nowe światło na przyczyny utraty wartości pieniądza.

Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl

Eksperci: Niespodzianki w inflacji bazowej

Dane zaprezentowane przez GUS na czynniki pierwsze rozebrali eksperci mBank Reseach. "Ponad połowa przyspieszenia względem września to żywność, energia i paliwa. Reszta to niespodzianki w inflacji bazowej, którą szacujemy na 4,5-4,6 proc." - czytamy w komentarzu banku. 

Eksperci wskazują na widoczne w danych niespodzianki. "Rzuca się naszym zdaniem to, że w zasadzie nie ma już mowy o wyhamowaniu trendów wzrostowych cen wszystkich towarów. Usługi pracochłonne znów istotnie podrożeją. Co ciekawe, podrożały ubezpieczenia, w tym pewnie OC" - piszą analitycy. Ich zdaniem w inflacji ujawnia się teraz wszystko: globalne ceny surowców, problemy z dostawami (towary), obecna od długiego czasu presja inflacyjna w usługach pracochłonnych, krótkoterminowe dostosowania do wyższych cen paliw i energii w ogóle. Apogeum tych efektów dopiero przed nami.

Analitycy ING podkreślają, że wzrost cen ma szeroki zakres - rośnie inflacja bazowa (4,5 proc. rok do roku), ceny energii, "galopują ceny towarów". Eksperci banku przewidują, że CPI w grudniu wyniesie ok. 8 proc. W 2022 roku inflacja CPI spadnie, ale inflacja bazowa pozostanie wysoka - przewidują eksperci ING. "Wiodącą rolę przejmie presja popytowa i płacowa" - twierdzą.

Ekspert: Potrzebna korekta

Odczyt podany przez GUS skomentował też Sławomir Dudek, główny ekonomista Fundacji FOR. "Potrzebna też korekta polityki budżetowej. Rząd też pompuje mocno inflację. Zamiast ostudzić popyt, działać podażowo, znosić bariery podażowe" - stwierdził w swoim komentarzu. "Premier Mateusz Morawiecki? chce dolewać benzyny do ognia" - dodał. 

Swój komentarz opublikował też prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista Business Centre Club. "Koszty długofalowe ekspansywnej polityki monetarnej NBP oraz fiskalnej rządu są duże: wysoka inflacja, dużo wyższa niż średnio w UE, a w rezultacie wysoki podatek inflacyjny około 100 mld zł, który płacą wszyscy obywatele" - stwierdził. 

Inflacja pociągnie za sobą stopy procentowe? 

Analitycy ING ocenili też, że "docelowa stopa wyniesie ok. 3 proc.". Wzrost przewidują też ekonomiści Pekao Analizy. "W grudniu RPP podniesie stopy o 50-75pb" - piszą.

Rada Polityki Pieniężnej stopy procentowe podniosła w ostatnim czasie dwukrotnie. Na początku listopada ogłosiła, że referencyjna stawka pójdzie w górę aż o 0,75 pp., do poziomu 1,25 proc.

Więcej o: