Tarcza antyinflacyjna wchodzi w życie. Od 20 grudnia obowiązywać będzie niższa akcyza na paliwa, co powinno wkrótce przełożyć się na ceny na stacjach. Jak bardzo? Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen, podtrzymał wcześniej złożoną deklarację w tej sprawie.
Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl
- Zaproponowany przez rząd pakiet antyinflacyjny i nasze działania pozwolą na obniżkę cen paliw o ok. 30 groszy na litrze już od 20 grudnia - prognozował na początku miesiąca szef paliwowego giganta.
Zdecydowanie podtrzymuję tę zapowiedź
- stwierdził z kolei w rozmowie opublikowanej w poniedziałkowym wydaniu tygodnika "Sieci".
Obajtek został też spytany o to, dlaczego ceny na stacjach wzrosły. Cena benzyny bezołowiowej Pb95 przebiła bowiem barierę 6 zł za litr. - Doskonale rozumiem, że kierowcy chcieliby tankować paliwa za niższą cenę, ale niestety nie przeskoczymy sytuacji na globalnych rynkach ropy naftowej - stwierdził.
Prezes paliwowego giganta podkreślił, że ceny paliwa w Polsce są jednymi z najniższych w Europie. Stwierdził też, że Orlen utrzymuje ceny "na stabilnym poziomie". Stwierdził też, że wprowadzenie tarczy antykryzysowej oznacza, że "państwo także spełniło swoją funkcję".
Skrytykował jednocześnie poprzednią ekipę rządową. - Przypomnę, że w 2012 roku rząd Donalda Tuska też próbował obniżać akcyzę, ale nie przełożyło to na cenę paliw w detalu. Chcę zaznaczyć, że tym razem my, jako Orlen, dopilnujemy, żeby to się przełożyło na cenę końcową paliwa na stacjach" - stwierdził.
Tarcza antykryzysowa, którą rząd wdrożył w reakcji na rosnące ceny i wysoką inflację, polega na zmniejszeniu obciążeń podatkowych. W przypadku paliwa mniejsza będzie akcyza. - 95-tka będzie kosztowała około 5,80 zł - zapowiedział na początku grudnia szef PKN Orlen.
Pakiet antyinflacyjny obejmuje też energię elektryczną i gaz. W tym wypadku rząd zmniejszył jednak nie tylko podatek akcyzowy, ale i VAT.