Za nami seria podwyżek stóp procentowym, które w zaledwie kwartał wzrosły z najniższego poziomu w historii 0,1 proc., do 2,25 proc. To niestety nie koniec, bo inflacja daje się we znaki (8,6 proc. w grudniu), a Rada Polityki Pieniężnej musi ją gonić. - Podwyżki były konieczne, być może spóźnione. Będą konieczne i pewnie będą następować - mówił w środowym "Studiu Biznes" Ludwik Kotecki. Według nowego członka Rady Polityki Pieniężnej poziom 4 proc. na koniec roku wydaje się "bardzo prawdopodobny".
Oczekiwania kolejnych podwyżek stóp procentowych rosną wręcz z tygodnia na tydzień
Kolejne posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej zaplanowano 8 lutego we wtorek. Nawet sam prezes Adam Glapiński zaczął brzmieć bardziej jastrzębio. Adam Glapiński w rozmowie z agencją Bloomberga przyznał, że należy się spodziewać dalszego wzrostu stóp procentowych w Polsce. Dość zaskakująco dodał również, że "podwyżka może być zaskakująca i przekroczyć rynkowe oczekiwania". Przypomnijmy, że na początku stycznia prezes NBP sugerował, że seria podwyżek prawdopodobnie dojdzie do granicy 3 proc., a oczekiwania znakomitej większości rynku są na poziomie 4 proc. Zobacz jak będą zmieniały się raty kredytów przy kolejnych podwyżkach:
