Dziennikarze Interii dowiedzieli się w Komisji Europejskiej, że trwają pracę nad rozwiązaniami dotyczącymi prawa, które może się okazać znaczące zwłaszcza dla pracowników zdalnych, ale nie tylko. - "Prawo do rozłączenia się" może zostać wprowadzone w całej Unii Europejskiej - czytamy na portalu.
"Prawo do rozłączenia się", zwane też "prawem do bycia offline" miałoby unormować sytuacje, w których pracownik po godzinach pracy, zamiast całkowicie odciąć się od urządzeń służbowych (laptopa, telefonu), jest osiągalny dla pracodawców w czasie wolnym. Sam pomysł wywodzi się z Francji, gdzie w 2001 roku Sąd Najwyższy orzekł, że to, że pracownik nie był osiągalny poza godzinami pracy, nie może być traktowane jako przewinienie wobec pracodawcy. W 2016 roku we francuskim prawie pracy pojawił się wprost zapis dotyczący "prawa do rozłączenia się". Pracodawcy, którzy nie zapewnią takiego prawa, mogą trafić na rok do więzienia i być ukarani grzywną 3 750 euro.
- Komisja jest zaangażowana, by w ślad za rezolucją PE poszedł akt prawny z pełnym poszanowaniem zasad proporcjonalności, pomocniczości i lepszego stanowienia prawa. Zamierzamy również wezwać państwa członkowskie, by w ramach EPSCO (forum złożone z ministrów pracy państw członkowskich - przyp. red.), odniosły się do spraw związanych z pracą zdalną - przekazał Interii rzecznik KE.
Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Komisja zaznacza, że dopiero będzie decydować o tym, czy ma wystarczającą liczbę przesłanek i danych, by rozpocząć konsultacje społeczne dotyczące "prawa do rozłączenia się". Nieoficjalnie przekazano, że "pewne zmiany" nastąpią w sierpniu 2022 roku. Jak zauważa portal, to wówczas w Unii Europejskiej wejdzie w życie dyrektywa "w sprawie przejrzystych i przewidywalnych warunków pracy w Unii Europejskiej".
Celem dyrektywy jest to, by pracownicy wszędzie, gdzie jest to możliwe, z góry i z wyprzedzeniem byli informowani, kiedy będą pracować, zamiast zostawiać to na ostatnią chwilę. Zgodnie z dyrektywą, pracownik mógłby odmówić pracy, jeśli nie został powiadomiony o konieczności jej świadczenia z minimalnym okresem powiadomienia, a odmowa ta nie może mieć dla niego negatywnych skutków. - To de facto daje im prawo do rozłączenia się poza tymi okresami - powiedział rzecznik KE.
W ostatnim czasie "prawo do rozłączenia się" - w podobnej lub nieco mniejszej skali, wprowadziły też Włochy, Słowacja czy Kanada. Z kolei w Niemczech prawo to stosuje wiele dużych firm. Ustawodawcy zwracali uwagę na to, że cyfrowa transformacja ma ogromny wpływ na zdrowie ludzi, w tym na jakość życia pracowników, którzy będąc w ciągłym kontakcie z pracodawcą lub współpracownikami, często są psychicznie i fizycznie wyczerpani.
*****
Siema! Gazeta.pl kolejny już raz gra #JedenDzieńDłużej dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Każde dodatkowe wsparcie dla tej akcji jest bezcenne. Licytujcie i kwestujcie razem z nami!