Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że w tym roku seniorzy mogą liczyć na wypłatę świadczenia, które w założeniu miało mieć charakter jednorazowy. Chodzi o tzw. 14. emerytury, wypłacone po raz pierwszy w 2021 roku.
Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl
Szef rządu podał termin, w którym seniorzy mogą spodziewać się dodatkowych pieniędzy.
W tym roku jesienią lub późnym latem emeryci otrzymają 14. emerytury
- stwierdził szef rządu podczas posiedzenia w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Zwrócił się też do starszej części społeczeństwa. - Szanowni państwo. Drodzy seniorzy - przede wszystkim - poprawa jakości waszego życia jest dla nas absolutnym, najważniejszym priorytetem. To nasze mamy, nasi ojcowie, nasi dziadkowie, nasze babcie, które poświęcały wszystko, swoje życie w bardzo trudnych czasach, czasach powojennych, potem w czasach PRL-owskich, a potem w pierwszych latach transformacji - mówił Morawiecki.
Wyjaśnił też, że w emerytów u rencistów najmocniej uderzyły pandemia, kryzys energetyczny. - Dlatego w tym roku emeryci otrzymają jeszcze większe wsparcie - zapewnił.
Seniorzy mogą cieszyć się nie tylko z powodu czternastej emerytury, ale i waloryzacji świadczeń. W tym roku będzie ona wysoka. - Zwiększymy wskaźnik waloryzacji rent i emerytur, dzięki czemu świadczenia wzrosną o 7 proc. - stwierdził premier Mateusz Morawiecki. Wskaźnik waloryzacji rent i emerytur w 2022 r. wyniesie więc 107 proc.
Decyzję premiera Mateusza Morawieckiego skomentował Sławomir Dudek, główny ekonomista fundacji FOR, wcześniej przez wiele lat związany z Ministerstwem Finansów.
"Szybko licząc: tarcza inflacyjna 34 mld zł (według PKO BP), dodatkowa waloryzacja ws. ustawowa: 3-4 mld zł, powrót czternastki: 11-12 mld zł. Łatki w Polskim Ładzie 3-5 mld. Razem: ok. 55 mld zł. A to dopiero luty" - napisał na Twitterze. "Pierwsze pytanie do nowego Ministra Finansów: z czego? Jakie nowe podatki?" - dodał.
Zapowiedz premiera Morawieckiego może być zaskoczeniem. Jeszcze w połowie stycznia Marlena Maląg, ministerka pracy, sugerowała, że czternastek w tym roku nie będzie. - Czternasta emerytura to jednorazowe świadczenie w roku 2021. Taką ustawę przyjmowaliśmy. Kolejnym rozwiązaniem było przygotowanie Polskiego Ładu, który ma zmienić sytuację emerytów. Czy zostanie podjęta decyzja o czternastej emeryturze? Poczekajmy - mówiła.
Wcześniej do sprawy odniósł się Tadeusz Kościński, były już minister finansów. - O ile mi wiadomo, to 14. emerytury nie będzie w tym roku - mówił w pierwszych dniach stycznia na antenie TVP Info.
Waloryzacja emerytur będzie jedną z wyższych w ostatnich latach, zdaniem ekspertów problemem wciąż pozostaje jednak wysoka inflacja. Oskar Sobolewski, ekspert Instytutu Emerytalnego, w rozmowie z next.gazeta.pl już w grudniu przyznał, że pozytywne skutki waloryzacji w dużej mierze zniweluje właśnie wysokie tempo utraty wartości pieniądza. Jego zdaniem jest najbardziej dotkliwe dla osób o najmniejszych dochodach.
- Zakładam, że inflacja nadal będzie rosnąć. W praktyce oznacza to, że emeryci marcowej waloryzacji mogą w ogóle nie odczuć - stwierdził. - Zgadzam się z ekonomistami, którzy przewidują, że inflacja nie będzie spadać szybko. Jeśli wyhamuje, to może po pierwszej połowie przyszłego roku. Na sytuację emerytów pozytywnie to nie wpłynie, bo ceny do tego czasu będą już wysokie - żywność, energia, paliwo, leki. Nie wyobrażam sobie, by te towary potaniały, w najlepszym razie po prostu przestaną drożeć - dodał.