Panika i zamknięcie giełdy w Rosji, silna przecena w Europie - tak wygląda początek czwartku na giełdach. Inwestorzy reagują na rosyjską inwazję na Ukrainę przenosząc kapitał z bardziej ryzykownych aktywów do tak zwanych bezpiecznych przystani.
Najnowsze wiadomości na ten temat na stronie głównej Gazeta.pl, relację na żywo z wydarzeń można śledzić pod tym linkiem.
Moskiewska giełda przygotowała się zawczasu, ogłaszając wcześnie rano, że zawiesiła handel na wszystkich rynkach. Nic dziwnego, bo przecena mogła być drastyczna. Wyraźne spadki widać było w trakcje sesji w Azji. Europa, zgodnie z oczekiwaniami, także zaczęła na minusach. Niemiec DAX rozpoczął od spadku o 4,4 proc., francuski CAC40 o blisko 4 proc., hiszpański IBEX tracił 4,3 proc., brytyjski FTSE 100 o ponad 2,5 proc. Znacznie słabiej wyglądał początek na WIG20, który wystartował od ponad -5 proc., a chwilę później spadał już o ponad 8 proc.
Początek notowań w Europie, ok. 9:10, 24 lutego 2022 roku. Źródło: investing.com
Kilkadziesiąt minut później WIG20 spadał nieco mniej, ale tylko nieco - o około 7 proc. Na minusie były wszystkie spółki wchodzące w skład tego indeksu, w tym na największym LPP, spadając o 23 proc., a duże banki, jak PKO BP i Pekao SA o ponad 8 proc.
"Nie ma kupców na ryzyko, a jest wielu sprzedających, więc rynek jest mocno uderzany" - mówi Chris Weston, jeden z brokerów, cytowany przez Reutersa. "Niezależnie od tego, czy będzie wojna na pełną skalę, czy nie, prostą strategią jest postawienie na gwałtowny wzrost inflacji" - mówi z kolei Yuan Yuwei, chiński zarządzający funduszem hedgingowym.
Na razie wiele wskazuje na nieuchronny dalszy wzrost globalnej inflacji. Jednym z powodów jest wzrost cen surowców - drożeje ropa naftowa - ropa Brent przebiła poziom 100 dolarów za baryłkę, nie widziany od 2014 r., w górę idą notowania złota, ale także innych surowców przemysłowych, jak aluminium. W Polsce nie będzie pomagać osłabienie złotego, utrzymujące się od kilku dni, a dziś dodatkowo zasilone. Im złoty słabszy, tym inflacja wyższa, bo droższe są importowane towary.