Z analizy przeprowadzonej przez BNP Paribas wynika, że w tłusty czwartek w całej Polsce zjadanych jest prawie 100 milionów pączków. Średnio na jednego Polaka przypada więc dwa i pół pączka. W tym roku ich ceny wyraźnie skoczyły.
Ceny pączków w popularnych cukierniach wyraźnie wzrosły względem ubiegłego roku - podsumowuje Business Insider. W Lukullusie za pączka zapłacimy 5,90 zł, czyli 1 zł więcej niż przed rokiem. Cukiernia A. Cieślikowski sprzedaje je po 4,90 zł, a podwyżka wyniosła 80 groszy. W Biedronce pączek wciąż kosztuje 1,99 zł. To jednak tylko pozory, realnie cena skoczyła, bo w zeszłym roku pączek ważył 90 g, a w tym jedynie 74 gramy.
Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl
Te podwyżki jednak bledną przy wzroście cen w cukierniach Magdy Gessler. "Słodki Słony" sprzedaje pączki po 14 zł, czyli o 4 zł więcej niż przed rokiem. Paczek z "U Fukiera" jest ciut tańszy i dostaniemy go za 13 zł. Tyle że przed rokiem cena wynosiła tylko 8 zł, podrożał więc aż o 5 zł.
Jak zwykle skandalicznie drogie i skandalicznie pyszne
- mówi Magda Gessler w stories na Instagramie cukierni Słodki Słony.
Oczywistą odpowiedzią jest inflacja. Drożeje bowiem wszystko wokół nas. - Wyroby piekarnicze i cukiernicze są jednymi z najbardziej narażonych na wzrosty kosztów produkcji. Z jednej strony w związku z wysokimi cenami energii i rosnącymi kosztami pracy, a z drugiej - przez najwyższe od lat koszty składników do produkcji pieczywa i słodkości - mówi Jakub Czugała, analityk sektora Food & Agri w Banku BNP Paribas.
"Ceny sprzedaży mąki tortowej przez przetwórców zbóż wzrosły w ciągu ostatnich 12 miesięcy o 40 proc. O ok. 15 proc. wyższe są obecnie ceny cukru. Wzrosty cen obserwuje się również dla produktów odzwierzęcych - jaja są obecnie o 20 proc. droższe niż przed rokiem, podobne wzrosty widać względem mleka, a ceny masła poszybowały w ostatnim roku nawet o 70 proc." - czytamy w analizie danych dot. wzrostu cen poszczególnych produktów.