W 2020 roku prokuratura wszczęła śledztwo, którego przedmiotem był tzw. zamek w Stobnicy. To dość niecodzienna, bo niezwykle kosztowna inwestycja, prowadzona w niewielkiej wsi położonej w Wielkopolsce, na skraju Puszczy Noteckiej.
Ruszy proces w sprawie zamku w Stobnicy. Po kilkunastu miesiącach zwłoki
W wyniku działań śledczych sześć osób usłyszało zarzuty. Wśród nich poznański biznesmen i inne osoby związane z inwestycją. Prokuratura twierdzi, że doszło m.in. do poświadczenia nieprawdy w dokumentach. Na ławie oskarżonych zasiądą też urzędnicy m.in. z nadzoru budowlanego. Im śledczy zarzucają zaniechania.
Proces rozpocznie się po kilkunastu miesiącach oczekiwania. Doszło bowiem do sporu kompetencyjnego pomiędzy sądami w Obornikach Wielkopolskich i Poznaniu. Sprawą musiał zająć się Sąd Najwyższy, który jako właściwą wskazał pierwszą z placówek.
Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl
Budowa zamku w Stobnicy trwa
Toczący się proces nie zmienia jednak sytuacji na samym placu budowy. Prace mogą być bowiem prowadzone. Pozwolenie na budowę, wydane legalnie, wciąż jest bowiem w mocy. Co prawda generalny Inspektor Budowlany je unieważnił, ale kwestii odwołania nie rozstrzygnął jeszcze sąd.
Nieruchomość w Wielkopolsce nazywana jest zamkiem z uwagi na specyficzną stylizację. Budynek jest wzorowany na średniowieczny. Ma i strzeliste wieże, i wąskie, wysokie okna, a nawet fosę. Do zamku dostać można się dostać dwoma wąskimi mostkami. Szczegóły widać na zdjęciach zamieszczonych w galerii.
Kwestia budowy zamku była badana zarówno przez prokuraturę, jak i CBA. Prokuratura Okręgowa w Poznaniu w przesłanym do redakcji next.gazeta.pl komentarzu potwierdza, że już w grudniu 2020 roku zakończyła sprawę karną dotyczącą budowy tzw. zamku w Stobnicy. W sprawie doszło do zatrzymań. Postępowanie zakończyło się skierowaniem do sądu aktu oskarżenia przeciwko sześciu osobom. Sprawa czeka na swój finał w sądzie.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina
