Henryk Wnorowski, który w lutym został powołany przez prezydenta Andrzeja Dudę w skład Rady Polityki Pieniężnej, wypowiedział się w sprawie możliwych decyzji RPP. Czy kredytobiorcy powinni być gotowi na dalszy wzrost wysokości rat? Czy stopy procentowe wzrosną? Nie jest wykluczone, że czeka nas jeszcze ostrzejsza podwyżka.
- Jeszcze dwa miesiące temu wydawało się, że obecna stopa referencyjna na poziomie 4,5 proc. będzie tą docelową w tym cyklu zaostrzania polityki pieniężnej. Wolałbym obecnie uniknąć twardego określania, do jakiego poziomu możemy dojść ze stopami procentowymi - stwierdził w rozmowie z serwisem Business Insider. - W tej chwili nie biorę jednak pod uwagę żadnych limitów - dodał.
Zdaniem przedstawiciela Rady trudno zakładać, że wzrost stóp zatrzyma się na poziomie 6,5 proc., a może być większy.
Rynki muszą brać pod uwagę także to, że stopy procentowe mogą dojść do 7,5 proc. Dzisiaj funkcjonujemy w sytuacji, w której nie możemy sobie nakładać żadnych limitów, żadnych granic
- stwierdził Henryk Wnorowski.
Ostatni raz Rada Polityki Pieniężnej decyzję w sprawie stóp procentowych podjęła na początku kwietnia. Wskaźnik wzrósł wówczas znacząco - z poziomu 3,5 do 4,5 proc., co oznacza skok o 100 punktów bazowych.
Narodowy Bank Polski wkrótce po ogłoszeniu decyzji Rady opublikował komunikat, w którym tłumaczy powody swojej decyzji. "Agresja zbrojna Rosji przeciw Ukrainie przyczyniła się do istotnego wzrostu niepewności dotyczącej dalszego kształtowania się sytuacji makroekonomicznej na świecie oraz wyraźnego pogorszenia nastrojów. Jednocześnie nastąpił dalszy wzrost cen surowców, a także nasiliły się zaburzenia w handlu międzynarodowym. W efekcie obniżone zostały prognozy wzrostu gospodarczego dla części gospodarek" - czytamy.
Jak decyzja Rady przełoży się na wysokość rat? W przypadku kredytu w wysokości 400 tys. zł zawartego na 30 lat, przy zmiennym oprocentowaniu aktualna wysokość raty wynosi 2475. Po uwzględnieniu większych stóp wzrośnie do 2742 zł. Oznacza to wzrost o ok. 260 zł.