Od początku maja USA oraz kraje Europy raportują o przypadkach małpiej ospy. W ostatnich dniach liczba zakażonych lub osób, u których podejrzewa się zakażenie, zaczęła rosnąć. Mowa jest już o dziesiątkach przypadków.
Małpia ospa rozwija się głównie w centralnych i zachodnich częściach Europy. Zaniepokojenie wzbudziło więc pojawienie się jej w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii i Portugalii - podaje France24.
W czwartek 18 maja amerykańskie indeksy poleciały mocno w dół. S&P 500 spadł o 4 proc., a Dow Jones o 3,5 proc. Straty Nasdaq wyniosły 4,7 proc. To największy jednodniowy spadek od 2020 roku.
Załamanie na amerykańskich giełdach fot. money.pl
Załamanie na amerykańskich giełdach fot. money.pl
Załamanie na amerykańskich giełdach fot. money.pl
Główny ekonomista PKO BP Piotr Bujak wiąże te sytuacje z lawiną doniesień o przypadkach małpiej ospy.
Fatalny koniec/początek dnia. Załamanie indeksów akcyjnych w USA (największe spadki od wybuchu pandemii) i lawina wiadomości o licznych przypadkach małpiej ospy między innymi w Wlk. Brytanii, Kanadzie, Hiszpanii i Portugalii (nowa pandemia?)
- napisał na Twitterze Bujak.
CNBC oraz BBC wskazują jednak zupełnie inne przyczyny spadków na amerykańskich giełdach. O małpiej ospie nawet nie wspominają. Ich zdaniem przeceny związane są z kwartalnymi raportami Walmarta i Targetu - jednych z największych detalistów w USA. Raporty podsyciły obawy przed rosnącą inflacją, która zmniejszy zyski firm oraz popyt na ich produkty. Walmart swoje podsumowanie opublikował we wtorek i dzień zakończył spadkiem o 11 proc., w środę stracił kolejne 6,8 proc. Target podał dane w środę i od razu spadł o 24,9 proc.
Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl
Ponadto eksperci wskazują, że ryzyko kolejnej pandemii, tym razem małpiej ospy, jest minimalne.
Małpia ospa nie wywoła kolejnej epidemii, takiej jak COVID, ale jest to poważny wybuch groźnej choroby i powinniśmy traktować to z powagą
- powiedział Reutersowi Jimmy Whitworth, profesor z Londyńskiej Szkoły Higieny i Medycyny Tropikalnej zajmujący się tematem międzynarodowego zdrowia publicznego.
Zwykła ospa objawia się pojawieniem się na ciele pęcherzy. Nie inaczej jest w przypadku małpiej ospy, którą opisywaliśmy na portalu Zdrowie Gazeta.pl. Charakterystyczne wykwity skórne spowodowane małpią ospą mogą wywoływać niepokój wśród zakażonych. Mimo że zwykle samoistnie ustępują po kilku tygodniach, to jednak bardzo wolno się zabliźniają - proces ich zupełnego zaniku może trwać nawet kilka lat.
Objawy małpiej ospy:
Małpia ospa zaczyna się gorączką lub podwyższoną temperaturą ciała i silnym osłabieniem organizmu. Potem pojawia się ból głowy, zaczynają nas boleć mięśnie i można zauważyć obrzęk węzłów chłonnych. Okres wylęgania się wirusa powodującego chorobę wynosi około 12 dni.
Bez odpowiedniego leczenia małpia ospa wywoływana przez Ortopoxvirusa może prowadzić do groźnych powikłań (a u około 10 proc. pacjentów nawet do zgonu).