W sobotę 21 maja Mateusz Morawiecki spotkał się z młodzieżą w ramach Ogólnopolskiego Kongresu Dialogu Młodzieżowego. Premier odpowiadał na pytania zebranych, z czego większość dotyczyła wojny w Ukrainie. W tym kontekście polityk nawiązał też do Norwegii. Morawiecki zauważył, że kraj ten posiada bardzo bogate złoża naturalne.
Premier polskiego rządu dość zaskakująco stwierdził, że Norwegia "niechcący żeruje" na wojnie w Ukrainie. Norwegia jest drugim po Rosji największym producentem ropy naftowej - dzienne wydobycie może wynieść nawet cztery miliony baryłek - i może tym samym "przejąć" część z umów zawartych z Moskwą, chroniąc tym samym Europę przed kryzysem energetycznym. Warto podkreślić, że w 2022 roku część funduszy ze sprzedaży ropy Norwegia przekazuje na pomoc Ukrainie.
Mateusz Morawiecki być może nie znał tych danych, dlatego skupił się wyłącznie na zyskach kraju wynikającego z handlu ropą i gazem ziemnych. - Nadmiarowe zyski, przekraczające średnią roczną z ostatnich lat z ropy i gazu, małego 5-milionowego państwa, jakim jest Norwegia, przekroczą 100 miliardów euro - mówił premier podczas spotkania.
- My się wszyscy oburzamy na Rosję, i słusznie. Bandycki napad, bandyci, zbrodniarze i tak dalej, ale szanowni państwo, młodzi ludzie, coś jest nie tak. Piszcie do waszych młodych przyjaciół w Norwegii. Oni powinni się podzielić tym nadmiarowym, gigantycznym zyskiem - powiedział dodatkowo polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Na tym jednak nie koniec. Morawiecki zaapelował bowiem także do Norwegów. - Drodzy norwescy przyjaciele, to nie jest normalne, to nie jest sprawiedliwe - powiedział, a następnie dorzucił oskarżenie o czerpaniu korzyści z wojny w Ukrainie. - To jest również żerowanie, niechcący oczywiście, bo to nie jest wina przecież Norwegii, ta wojna na Ukrainie, ale to jest pośrednie żerowanie na tym, co się dzieje, na wywołanej przez Putina wojnie - stwierdził Morawiecki.
Przeczytaj więcej informacji z Polski na stronie głównej Gazeta.pl.
Według premiera polskiego rządu Norwegia powinna "błyskawicznie" podzielić się zyskami z ropy i gazu. - Nie mówię, że koniecznie dla Polski. Dla Ukrainy, dla tych, którzy najbardziej ucierpieli na skutek tej wojny. Czyż to nie jest normalne? - pytał retorycznie. Jak podkreśliliśmy wyżej, Norwegia wspiera Ukrainę w wojnie z Rosją. Zgodnie z ostatnimi danymi, Norwegia przekazała na pomoc humanitarną w Ukrainie około dwóch miliardów koron norweskich (miliard złotych).
Słowa Mateusza Morawieckiego są zaskakujące także pod innym kątem. Premier po tym, jak Rosja odcięła Polsce dostawy gazu ziemnego tłumaczył, że istnieją inni dostawcy, którzy mogą zastąpić to źródło. Wówczas wymieniono także Norwegię oraz projekt Baltic Pipe (system gazociągów łączących Norwegię, Danię i Polskę). Gazociąg ma być gotowy do października 2022 roku i ma dostarczać nawet połowę rocznego zapotrzebowania Polski na gaz.
W styczniu 2022 roku Polska zdobyła cztery dodatkowe licencje na eksploatacje złóż w Norwegii, gdzie spółka należąca do PGNiG posiada już 62 koncesje (31 w fazie przygotowania lub produkcji). PGNiG w 2021 roku wydobył w Norwegii 732,2 tys. ton ropy naftowej - podaje portal smoglab.