We wtorek rząd przyjął projekt ustawy, która znacząco zwiększa możliwości kontroli pracownika przez pracodawcę. Zatrudniony będzie mógł być zbadany na obecność alkoholu lub narkotyków we krwi, nawet gdy świadczy pracę zdalnie lub jest zatrudniony na kontrakcie. To efekt usankcjonowania zdalnego wykonywania obowiązków, które na stałe wchodzi do kodeksu pracy.
Badanie trzeźwości będzie mogło zostać przeprowadzone, gdy "jest to niezbędne do zapewnienia ochrony życia i zdrowia pracowników lub innych osób lub ochrony mienia". Przepisy nie wskazują jednak, jak w praktyce miałoby wyglądać sprawdzanie, czy osoba pracująca w domu spożywała alkohol.
Definicja pracy zdalnej, która pojawia się w przepisach, zakłada całościowe lub częściowe wykonywanie obowiązków w miejscu wskazanym przez pracownika. Najczęściej pod adresem zamieszkania. Przepisy nie zawężają listy zawodów, które wykonywać można zdalnie - nie chodzi wyłącznie o pracę wykonywaną za pomocą komputera lub telefonu, a o każde zajęcie, które można bezpiecznie wykonywać w domu.
W niektórych przypadkach pracodawca nie będzie mógł odmówić pracownikowi możliwości pracowania w domu. Będzie tak w przypadku sprawowania opieki nad innym członkiem najbliższym członkiem rodziny, dzieckiem z nieodwracalnym upośledzeniem czy niepełnosprawnością. Zdalnie będą mogły pracować też kobiety w ciąży i rodzice dzieci do lat czterech.
Pracodawca nie będzie też musiał zgodzić się na świadczenie pracy z każdego wskazanego przez nas miejsca. Nie może być to np. restauracja, ale miejsce, w którym wykonywanie obowiązków będzie bezpieczne.
Resort rodziny i pracy założenia ustawy przedstawił na początku maja. - Liczymy, że przepisy regulujące wykonywanie pracy zdalnej wejdą w życie na początku września - mówił wówczas wiceszef resortu Stanisław Szwed.
Obecnie o przejściu w tryb pracy zdalnej decyduje pracodawca. Po zmianach zasady pracy zdalnej mają być określone w porozumieniu ze związkami zawodowymi, a jeżeli ich nie ma - w wewnętrznym regulaminie, po konsultacjach z przedstawicielami pracowników.
Więcej o gospodarce przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl