Właściciel działającej od stulecia winnicy i linii produkcyjnej Prosecco z okolic Treviso w Wenecji Euganejskiej ma co najmniej 20 wakatów do obsadzenia. Potrzebuje: magazynierów, specjalistów od konserwacji sprzętu, kierowców, enologów i pracowników administracyjnych. Jednak nie ma dużego zainteresowania.
Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
Pomimo kryzysu i bezrobocia, które przekracza 8 proc., nikt nie zapukał do drzwi Bottegi w poszukiwaniu zatrudnienia. - Tracimy zamówienia, klienci wybierają innych dostawców z innych krajów, gdzie firmy są w stanie dostarczyć produkt na czas i gdzie szacunek dla pracy jest większy - komentuje, dodając, że z powodu braków w personelu w pierwszym półroczu musiał zrezygnować z zamówień na łączną sumę 10 milionów euro.
- Włoscy politycy powinni przyjść do firm i zobaczyć, co to znaczy je prowadzić - cytuje słowa przedsiębiorcy portal ilmessaggero.it. Media zauważają, że to kolejny notowany w ostatnim czasie przypadek poważnych problemów z pracownikami w kraju. Brakuje ich też między innymi w: hotelarstwie, turystyce, gastronomii oraz w rolnictwie.
Sandro Bottega uważa, że brak chętnych do pracy to skutek wprowadzenia we Włoszech podstawowego dochodu obywatelskiego.
Dochód obywatelski, czyli świadczenie przyznawane bezrobotnym i ubogim, to jeden z głównych realizowanych postulatów partii Ruchu Pięciu Gwiazd z kampanii wyborczej sprzed ponad czterech lat. W zależności od sytuacji materialnej wynosi od 500 euro miesięcznie. Zasiłek od państwa stał się bardziej atrakcyjny, niż oferowane wynagrodzenie. Niektórzy pracują na czarno, by nie stracić do niego praw.
- Kiedy ostatni z przedsiębiorców będzie zmuszony do zamknięcia, ponieważ nie będzie mógł znaleźć pracowników, kto będzie wypłacał dochód z obywatelstwa? - pyta Bottega. - Gospodarka nie generuje się sama, ale jest zorganizowaną i wydajną pracą. Jeśli ci, którzy potrafią produkować, nie produkują już niczego, jeśli praca nie stanie się zarówno obowiązkiem, jak i prawem, moglibyśmy również drukować papierowe pieniądze, ale nie będziemy już mieli niczego do sprzedawania i kupowania - mówi.
- Jeśli ktoś toczy wojnę, jest mordercą, a kto nie przestrzega prawa jest przestępcą, kto może pracować, ale woli otrzymywać dochód obywatelski, jest złodziejem - podsumował.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.