12,7 proc. - o tyle, według wtorkowych danych GUS - wzrosło w sierpniu br. w ujęciu rok do roku przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw. To odczyt niższy niż inflacja w sierpniu, która sięgnęła 16,1 proc. Słowem - w sierpniu w ujęciu rok do roku przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw znów nie nadążało za inflacją.
Tym samym po miesiącu przerwy powróciliśmy do sytuacji z maja i czerwca, gdy pensje w sektorze przedsiębiorstw nie nadążały już za inflacją. Lipcowe dane GUS wskazywały na wzrost przeciętnego wynagrodzenia o 15,8 proc. przy 15,6-procentowej inflacji. Co jednak kluczowe, ekonomiści zwracali uwagę, że tamten odczyt był podbity sutymi premiami wypłaconymi w kilku branżach - m.in. leśnictwie czy górnictwie.
Kwotowo przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wyniosło w sierpniu 6583,03 zł. Na rękę oznacza to ok. 4730 zł.
Miesiąc do miesiąca przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw zmniejszyło się o 2,9 proc. Nie musi być to jednak efekt obniżek płac w jakichś sektorach, co efekt bazy. Jak pisaliśmy, w lipcu w niektórych branżach wypłacono duże premie.
Najnowsze dane z rynku pracy znowu zaskoczyły, ale tym razem na minus - w sierpniu płace wzrosły o 12,7 proc. rok do roku, wyraźnie słabiej od oczekiwań (13,9 proc.). Realnie dynamika wynagrodzeń znowu na sporym minusie. Dzisiejszy odczyt to pierwszy sygnał spowolnienia na polskim rynku pracy
- komentują ekonomiści z banku Pekao.
Ale - jak uważa Sebastian Sajnóg z Polskiego Instytutu Ekonomicznego, to spowolnienie nie powinno mieć dużego przełożenia na bezrobocie
Liczba nowych bezrobotnych zgłaszających się do urzędów jest niewielka. Także badanie Randstad wskazuje, że czas potrzebny na zmianę pracy jest stabilny (niecałe 3 miesiące). Głównym skutkiem spowolnienia będzie osłabienie pozycji negocjacyjnej pracowników - trudniej będzie wywalczyć podwyżkę
- komentuje ekonomista.
Gwoli wyjaśnienia - przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw dotyczy wyłącznie przedsiębiorstw zatrudniających przynajmniej dziesięć osób. To ok. 40 proc. całego rynku pracy. Nie uwzględnia tego, co dzieje się z płacami m.in. w mniejszych przedsiębiorstwach i sferze budżetowej. A już wcześniejsze dane wskazywały, że akurat tam pensje rosną wolniej, niż w większych firmach. Wiadomo też oczywiście, że - jak to z przeciętnymi kwotami bywa - wiele osób zarabia mniej niż podana przez GUS średnia, nie wszystkim też, oczywiście, płaca brutto w ciągu roku skoczyła o 12,7 proc.
W sierpniu br. wzrosło także przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw - w porównaniu z sierpniem 2021 r. o 2,4 proc. (i wyniosło ponad 6,5 mln etatów). W porównaniu z lipcem br. przeciętne zatrudnienie spadło o symboliczne 0,1 proc.
W sierpniu liczba etatów w sektorze przedsiębiorstw spadła o 3 tys. miesiąc do miesiąca. To dobry wynik -w sierpniu zazwyczaj mamy do czynienia z sezonowym spadkiem liczby etatów
- wskazują analitycy z Pekao.
We wtorek 20 września Główny Urząd Statystyczny podał także dane o produkcji przemysłowej w sierpniu br. Ta rok do roku urosła o 10,9 proc. W porównaniu z lipcem br. poszła z kolei w górę o 0,7 proc.