Bank Millennium w trzecim kwartale 2022 roku odnotował stratę w wysokości ok. miliarda złotych. Instytucja otwarcie przyznaje, że winne tej sytuacji są wakacje kredytowe.
Bank już wcześniej publikował informacje dotyczące prognozowanych strat. Jeśli skorzystałoby z nich 80 proc. uprawnionych, strata mogłaby sięgnąć nawet 1,4 mld zł. Do tej pory z rozwiązania wprowadzonego przez rząd skorzystało mniej, bo 66 proc. uprawnionych.
"Koszty tego programu były bezpośrednią przyczyną znaczącej straty netto w tym okresie i w konsekwencji niespełnienia minimalnych wymogów kapitałowych" - czytamy w raporcie cytowanym przez serwis Bankier.
Wcześniej o stratach informowały inne banki. Dziewięć z nich wykazało stratę o łącznej wysokości 2,3 mld zł. Ich udział wyniósł 8,5 proc. aktywów sektora. Pozostałe banki, zarówno komercyjne, jak i spółdzielcze zanotowały zysk o łącznej wysokości 7,2 mld zł. Jak informował Urząd Komisji Nadzoru Finansowego "znaczące obniżenie wyniku m/m wynika w głównej mierze z rozpoznania w wyniku finansowym kosztu związanego z wykorzystywaniem wakacji kredytowych".
Kto może ubiegać się o wakacje kredytowe
Kredytobiorcy, którzy mają problemy z regulowaniem zobowiązań wobec banków na skutek wzrostu stóp procentowych, mogą sięgnąć po wakacje kredytowe. Oznacza to, że część ich zobowiązań zostanie przesunięta na koniec harmonogramu spłat - to prosty proces: wystarczy złożyć wniosek do pożyczkodawcy.
By skorzystać z odroczenia płatności, trzeba spełnić dwa warunki. Umowa o kredyt hipoteczny musi być zawarta przed 1 lipca 2022 roku, a okres kredytowania musi zakończyć się co najmniej sześć miesięcy po tej dacie. Dodatkowo, jeśli korzystamy już z wakacji kredytowych, które zostały wcześniej uzgodnione z bankiem (oferują one różnego rodzaju przesunięcia płatności), a złożymy wniosek o wakacje na podstawie nowych przepisów, okres tych pierwszych wakacji zostanie skrócony.
Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl