Jest tak źle, że ekonomiści parafrazują Monty Pythona. "Popyt na kredyty odszedł! Dokonał żywota!"

Popyt na kredyty mieszkaniowe spadł o 92,7 proc. w III kwartale 2022 roku. - tak wynika z danych NBP. Pożyczki hipoteczne coraz trudniej uzyskać, a sytuacja kredytobiorców jest coraz gorsza. Wyniki były tak złe, że Pekao skomentowało ją parafrazując skecz Monty Pythona pt. "Martwa Papuga".

Deweloperzy mają problemy, żeby sprzedać mieszkania na tyle duże, że zaczęli oferować różne rabaty i bonusy, m.in. vouchery na wykończenie. Problemem jest coraz mniejsza dostępność kredytów. Na tę z kolei wpłynęły stopy procentowe, które w ciągu roku wzrosły o kilkaset procent, do poziomu 6,75 proc. 

Zobacz wideo Mieszkanie prawem, nie towarem. Co na to Konstytucja? [Next Station]

Kredyty mieszkaniowe coraz mniej dostępne

NBP pokazał właśnie raport nt. sytuacji na rynku kredytowym. Wynika z niego, że w "III kwartale  2022 r. banki ponownie odnotowały spadek popytu na kredyty mieszkaniowe (procent netto: -93 proc.), przy czym 92 proc. ankietowanych banków uznało ten spadek za znaczny".

Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl 

Zdaniem banków przyczyniły się do tego głównie:

  • pogorszenie się sytuacji gospodarstw domowych (procent netto: -92 proc.),
  • prognozy sytuacji na rynku mieszkaniowym (-87 proc.),
  • zmiany w wydatkach konsumpcyjnych (-68 proc.),
  • a także zaostrzenie kryteriów udzielania kredytów (-29 proc.).

"Wśród nieobjętych ankietą czynników wpływających na spadek popytu na kredyty mieszkaniowe banki wskazały m.in.: wzrost inflacji i ryzyka stopy procentowej oraz zastosowanie się z końcem marca br. do wytycznych KNF ograniczających zdolność kredytową potencjalnych kredytobiorców (-40 proc.). Wśród banków przeważają deklaracje zaostrzania w IV kwartale 2022 r. kryteriów udzielania kredytów mieszkaniowych (procent netto: -22 proc.) oraz oczekiwania pogłębienia się spadku popytu na te kredyty (procent netto: -44 proc., zob. wykres 8), przy czym oceny indywidualnych banków są różnicowane" - czytamy w raporcie.

Wykres do tych danych udostępnił i skomentowali ekonomiści banku Pekao na swoim twitterowym profilu. We wpisie sparafrazowano skecz Monty Pythona "Martwa Papuga" w tłum. Elżbiety Gałązki-Salomon. Zamiast papugi w zdania wstawiono jednak popyt na kredyty mieszkaniowe:

Popyt na kredyty mieszkaniowe odszedł! Dokonał żywota! Wyzionął ducha i wrócił do swego stwórcy! To świętej pamięci popyt! Truposz. Wydał ostatnie tchnienie a teraz spoczywa w pokoju! (...) Kopnął w kalendarz i powiększył grono aniołków! To jest ex-popyt!

Spada sprzedaż, a za nią nowe inwestycje

Według wstępnych danych, udostępnionych Next.gazeta.pl przez Otodom Analytics, w trzecim kwartale 2022 r. na sześciu rynkach (Warszawa, Kraków, Wrocław, Trójmiasto, Poznań, Łódź) deweloperzy sprzedali 8849 mieszkań. To o 33,5 proc. mniej niż jeszcze w drugim kwartale i spadek o 35,8 proc. rok do roku.

Na wspomnianych rynkach z dodatkiem aglomeracji sprzedano 11 220 mieszkań - i w tym przypadku to zmiana w dół o ponad 35 proc. w ujęciu rocznym. Jeszcze kwartał wcześniej było to odpowiednio 13 310 (sześć największych rynków) i 15 832 (sześć miast + aglomeracje).

Obok tego, że jest coraz mniej transakcji, widać wyraźnie spadek liczby mieszkań wprowadzanych do sprzedaży przez deweloperów - rynek niejako zwija się z obu stron. Najbliższe miesiące raczej nie przyniosą zmiany obrazu rynku mieszkaniowego. Stopy procentowe nie spadną, KNF z rekomendacji S się nie wycofa, a ceny spektakularnie nie spadną. Rynek mieszkaniowy nadal będzie opierał się na klientach gotówkowych i tych z bardzo dobrymi zarobkami

- mówi Marcin Krasoń, ekspert rynku mieszkaniowego obido i Otodom w rozmowie z Next.gazeta.pl.

Więcej o: