- Zrobimy wszystko, aby promować kimchi w Europie - powiedział Lim Jung-bae, prezes Daesang, cytowany przez portal koreaherald.com po podpisaniu umowy z Polską. We wtorek oficjalne poinformowano bowiem, że Daesang ChPN Europe - spółka joint venture będzie w 76 proc. własnością Daesang i w 24 proc. Charsznickiego Pola Natury (ChPN), polskiego dystrybutora produktów spożywczych.
Umowa między podmiotami ma zapewnić wejście na rynek polski popularnej marka kimchi - Jongga. I bez tego Daesang dominuje na światowym rynku eksportowym kimchi. Jego eksport w ostatnich miesiącach to 60 proc. całego krajowego eksportu kimchi Korei Południowej. Zainteresowanie ich produktami wciąż rośnie. W zeszłym roku z eksportu zarobiony 67 milionów dolarów. To aż 131-procentowy wzrost w porównaniu z rokiem 2016 roku - przytacza dane portal koreaherald.com.
Widocznie zwiększył się m.in. eksport do Europy. Od 2017 do 2022 roku rósł on średnio o ponad 20 procent. Daesang ma jednak ochotę na więcej i chce przeprowadzić jeszcze większą ekspansję w Europie. Pomóc w tym ma Polska. - Utworzenie polskiego joint venture to kolejna próba globalizacji kimchi - mówił Lim Jung-bae o umowie z Polakami.
A czym jest rzeczone kimchi? Otóż to tradycyjne danie kuchni koreańskiej. Składa się z fermentowanych lub kiszonych warzyw. Zazwyczaj jest to kapusta pekińska, często wzbogacona o płatki ostrej papryki odmiany gochugaru, która dodaje potrawie charakterystycznego pikantnego posmaku.
Więcej informacji z Polski przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Umowa między Daesang a Charsznickimi Polami Natury wejdzie w życie od nowego roku. Plany tej współpracy są bardzo ambitne. Celem jest zwiększenie sprzedaży do 100 mld wonów rocznie do 2025 roku, czyli ok. 340 mln zł. A utworzona w ten sposób spółka joint venture ma stać się głównym importerem pakowanego kimchi w Europie.
Umożliwić ma to m.in. wybudowanie fabryki pod Krakowem. Planowana inwestycja ma mieć powierzchnię 6 613 metrów kwadratowych i produkować 3,000 ton kimchi rocznie do 2030 roku. Budowa fabryka ma wynieść ok. 15 miliardów wonów, czyli ok. 50 mln złotych. Inwestycja powinna zostać ukończona w drugiej połowie 2024 roku i tym samym stać się trzecią zagraniczną fabryką kimchi Daesang.
Przypomnijmy, że to niejedyna polsko-koreańska umowa, o której mówi się w ostatnich tygodniach. Polska chce także nawiązać współpracę z koreańską KHNP w sprawie budowy elektrowni atomowej. Jacek Sasin mówił, że "weryfikacja atomu z Korei nastąpi do końca tego roku". Wcześniej wicepremier zapowiadał, że koreańska inwestycja ma powstać za ok. 10 lat. Z czego od 4 do 5 lat ma być prowadzony proces przygotowawczy - czyli zbieranie dokumentacji i zgód. Rząd w podpisanym już memorandum zobowiązał się wspierać ten proces, a samo studium wykonalności ma pojawić się jeszcze w tym roku.