Fuzja Orlenu i Lotosu. NIK bierze pod lupę "dziecko Obajtka". Banaś: Zwróciłem się o dostarczenie dokumentów

Najwyższa Izba Kontroli zbada wniosek i zapytania dotyczące połączenia Orlenu i Lotosu. Inspektorzy przeanalizują między innymi proces negocjacji oraz sprzedaż aktywów obu podmiotów. Szef NIK Marian Banaś stwierdził, że mogło dojść do nieprawidłowości, których konsekwencją może być m.in. wzrost cen paliw na stacjach.

Najwyższa Izba Kontroli opublikowała komunikat, w którym odnosi się do połączenia dwóch paliwowych spółek. NIK ma wątpliwości, czy procedura połączenia firm Orlen i Lotos była w pełni prawidłowa. 

Zobacz wideo

"W związku z napływającymi do NIK licznymi wnioskami i zapytaniami o przeprowadzenie kontroli doraźnej w zakresie zbadania prawidłowości dotyczących procesu negocjacji, zmian warunków i ostatecznego kształtu połączenia PKN Orlen S.A. i Lotos S.A., wraz ze sprzedażą dotychczasowych składników majątkowych obu ww. spółek, ze szczególnym uwzględnieniem legalności wyżej wymienionych działań oraz w związku z debatą na posiedzeniu połączonych komisji Senatu, wskazującą na możliwe nieprawidłowości w sprzedaży składników majątkowych ww. spółek, czego efektem pośrednim może być wzrost cen paliw dla obywateli" - czytamy w oświadczeniu 

Technologia Zaawansowana technologia nie tylko w samochodzie. Pomaga również odnieść sukces w pracy

Marian Banaś: Zwróciłem się dostarczenie nagrania oraz wszelkich dokumentów

W sprawie wypowiedział się też szef Izby. "Jako Prezes NIK postanowiłem rozpatrzeć przesłane wnioski i zapytania w trybie pilnym, w tym celu zwróciłem się do Senatu RP o dostarczenie nagrania z posiedzenia pięciu połączonych komisji Ustawodawczej, Budżetu i Finansów Publicznych, Praw Człowieka, Praworządności i Petycji, Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej oraz Nadzwyczajnej do Spraw Klimatu z dnia 16 grudnia 2022 r. oraz wszelkich dokumentów, ekspertyz i opinii będących w posiadaniu Senatu i jego organów, a dotyczących legalności i gospodarności przeprowadzonych transakcji" - czytamy w komunikacie. 

Media i Senat pytają o fuzję

Wątpliwości dotyczące fuzji Orlenu i Lotosu podnoszą niektóre media i politycy opozycji. Sugerują, że kosztem fuzji między PKN Orlen a firmą Lotos było przekazanie zbyt dużych uprawnień saudyjskiemu potentatowi rynku paliwowego - spółce Aramco - w odniesieniu do Rafinerii Gdańskiej.

Premier Mateusz Morawiecki, minister aktywów państwowych Jacek Sasin oraz prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Tomasz Chróstny wraz z ekspertami byli zaproszeni do udziału w spotkaniu. Pojawili się jedynie eksperci. 

Posiedzenie komisji zwołano po tym, jak senatorzy wyrazili swoje obawy dotyczące połączenia PKN Orlen i Lotos. Elementem rozporządzenia z Saudi Aramco jest sprzedaż akcji Rafinerii Gdańskiej. - My senatorowie powinniśmy znać szczegóły tej transakcji i tej umowy. Senatorowie mają dopuszczenie do tajemnic państwowych, więc nic nie staje na przeszkodzie - wyjaśniał w czwartek wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz. Sprawę opisywał też TVN24.

Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl

Luksus Luksus nie tylko za kółkiem. Komfort i zaawansowana technologia pomagają ludziom sukcesu odnieść jeszcze większy sukces

Więcej o: