UOKiK "nie wyklucza interwencji" w sprawie cen paliw. "Przyglądamy się działaniom PKN Orlen"

"Przyglądamy się działaniom PKN Orlen w sprawie cen paliw, nie wykluczamy interwencji w tej sprawie" - powiadomił Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Wcześniej Orlen mocno obniżył hurtowe ceny paliw, ale w wyniku powrotu wyższej stawki VAT, ceny paliw na stacjach się nie zmieniły.

"Prezes UOKiK nie może ocenić praktyki danego przedsiębiorcy bez szczegółowej analizy sytuacji. Przyglądamy się działaniom PKN Orlen w sprawie cen paliw, nie wykluczamy interwencji w tej sprawie" - przekazał urząd w komunikacie przesłanym TVN24. Podkreślono, że prezes UOKiK może ingerować w ceny stosowane przez przedsiębiorców "tylko w określonych przypadkach, np. jeśli są wynikiem zmowy z innym podmiotem lub podmiotami, lub nadużywania pozycji dominującej przez rynkowych potentatów. Ingerencja ta ma wymiar pośredni, tj. poprzez eliminację niedozwolonej prawem praktyki przedsiębiorcy".

Ceny paliw. UOKiK: Podniesienie lub obniżenie ceny nie oznacza jeszcze działania sprzecznego z prawem antymonopolowym

Urząd podkreślił, że "samo podniesienie lub obniżenie ceny nie oznacza jeszcze działania sprzecznego z prawem antymonopolowym, zwłaszcza że przedsiębiorca nie ma prawnego obowiązku ustalania cen w oparciu o model kosztowy".

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zapewnił również, że monitoruje rynek paliw. Przypomniano w komunikacie, że prezes UOKiK w ubiegłym roku kierował do PKN Orlen oraz Grupy Lotos wystąpienia celem uzyskania wyjaśnień i informacji dotyczących ich polityki sprzedażowej.

Więcej informacji z Polski przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

"Badanie wykazało, że wzrost cen paliw w Polsce, podobnie jak w innych krajach europejskich, miał fundamenty rynkowe - brak było podstaw do stwierdzenia, że mógł on wynikać z niedozwolonych praktyk przedsiębiorców, w tym nadużywania pozycji dominującej" - czytamy.

Orlen odpowiada w sprawie ceny paliw. "To, że ceny nie uległy zmianie, jest zgodne z polityką PKN Orlen"

Przypomnijmy - w nocy z 30 na 31 grudnia hurtowe ceny paliw publikowane przez PKN Orlen spadły o ok. 12 proc. Z drugiej strony nastąpił powrót wyższej stawki VAT na paliwa (z 8 do 23 proc.). W efekcie ceny paliw na stacjach się nie zmieniły.

Biuro prasowe paliwowego giganta przesłało do redakcji next.gazeta.pl oświadczenie w tej sprawie. "PKN Orlen konsekwentnie podejmuje działania, by ceny paliw w Polsce były jednymi z najniższych w Unii Europejskiej i to nam się udaje. Od wielu miesięcy zapewniamy też stabilność dostaw paliw na dla polskich kierowców, mimo trwającej wojny i niespotykanego od dekad kryzysu na rynku energetycznym na świecie" - czytamy.

To, że ceny paliw z dniem 1 stycznia na stacjach Orlenu nie uległy zmianie, mimo wzrostu VAT-u i akcyzy, jest zgodne z polityką PKN Orlen polegającą na tym, by - na ile jest to możliwe - unikać szoków cenowych, w tym w szczególności uderzających w konsumentów. 

- wyjaśniono.

Paliwowy gigant odniósł się też do wcześniejszych działań związanych z polityką cenową. "Należy przypomnieć, że PKN ORLEN nie przekładał w całości na klientów wzrostu cen paliw, spowodowanego wybuchem wojny w Ukrainie (zarówno wynikających z notowań surowców, jak i niekorzystnego dla złotówki kursu walut) i tym samym ograniczał dynamiczne wzrosty cen spowodowane tymi czynnikami" - pisze biuro prasowe spółki.

Zobacz wideo Sprzedaż Lotosu to błąd? Pytamy byłego prezesa Lotosu, Pawła Olechnowicza
Więcej o: