W związku z trwającym kryzysem gospodarczym wiele sklepów decyduje się na nieuczciwe praktyki, które mają przykryć wzrost cen. Najczęściej stosuje się tzw. shrinkflację (od ang. shrink - kurczyć) lub skimpflację (od ang. skimp - skąpić). Polegają one na zmniejszeniu opakowania jednostkowego przy utrzymaniu tej samej ceny lub zastąpieniu najdroższych składników produktu tańszymi zamiennikami.
Ostatnim głośnym przypadkiem było Ptasie Mleczko, które z początkiem roku straciło na wadze. W opakowaniu znajduje się 340 gramów produktu, a nie 360 jak wcześniej. Lotte Wedel, właściciel marki, wyjaśniał, że powody decyzji to "największy od 30 lat wzrost cen surowców kluczowych dla branży słodyczy". Podrożały masło, cukier, mleko, a także opakowania.
Takich przykładów jest więcej. Czekolada, która nie ma już 100 g, a 80, makaron, który zamiast 500 g waży 400, płyn do płukania ust, z którego wyparowało 100 ml. Na portalu Gazeta.pl opisywał je Robert Kędzierski.
Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu:
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przekazał Wirtualnej Polsce, że trafiają do nich jedynie "pojedyncze skargi na zmniejszanie gramatury opakowań" od konsumentów. Takie praktyki nie są jednak niezgodne z prawem.
"Konsumentom możemy doradzić, aby dokładnie czytali zarówno etykiety produktów, jak i wywieszki cenowe. Istotne jest też porównywanie cen jednostkowych, co pozwala na wybór pomiędzy produktami podobnymi, ale o różnych gramaturach" - przekazał UOKiK Wirtualnej Polsce.
Przedsiębiorcy mają bowiem obowiązek podawania nie tylko ceny za dany produkt, ale także tzw. ceny jednostkowej np. za 1 kg, 100 g, 1 litr, 1 sztukę. Dopiero gdy taka informacja zostanie pominięta, UOKiK może nałożyć karę. Inspekcja Handlowa regularnie kontroluje produkty, czy ta praktyka jest przestrzegana.