"Zwolnienie lekarskie w internecie można bez problemu kupić za ok. 100 zł, co pokazała nasza dziennikarska prowokacja. Jako przyczynę zwolnienia wystarczy podać tę, jaką zasugeruje sama strona oferująca usługę. ZUS opisuje, że w ubiegłym roku medyk rekordzista wystawił ok. 20 tys. takich zwolnień. Pracodawcy biją na alarm, przekonując, że to oni ponoszą koszty tego procederu" - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
ZUS za nieobecność pracownika płaci powyżej 33 dni. Do tego czasu koszty ponosi pracodawca. - Z perspektywy przedsiębiorców sytuację, w której za pieniądze w ciągu kilku minut można dostać zaświadczenie zwalniające z pracy pod byle pretekstem, należy nazwać krótko: czarnym rynkiem - powiedziała Katarzyna Lorenc, ekspertka BCC ds. rynku pracy w rozmowie z "DGP". - Mówienie, że odpowiedzialność spoczywa na lekarzach, to tylko część prawdy. Za nimi stoi biznes, który handluje konkretnym dobrem publicznym: czasem pracy - dodała.
Zdaniem pracodawców chodzi tutaj nie tylko o łamanie kodeksu etyki, ale o odpowiedzialność karną związaną m.in. z poświadczaniem nieprawdy. Dlatego występują z apelem do resortów zdrowia i rodziny oraz do ZUS o podjęcie pilnych prac nad zmianami legislacyjnymi dotyczącymi teleporad - czytamy.
Więcej informacji z Polski przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich (FPP) uważa, że należałoby wdrożyć na szerszą skalę w ramach systemu e-ZLA mechanizmy analizy ryzyka, aby wyeliminować proceder. - Nakładki antyfraudowe powinny wychwytywać nietypowe działania lekarzy wystawiających zwolnienia w systemie jak duża liczba zwolnień w ciągu godziny lub doby. Takie przypadki powinny być typowane do kontroli - wskazał w rozmowie z "DGP".
W 2021 roku wystawiono łącznie 21,8 mln zwolnień chorobowych. ZUS wskazał w najnowszym raporcie, że w 2022 roku zarejestrowano 27 mln zaświadczeń lekarskich o czasowej niezdolności do pracy na łączną liczbę 288,8 mln dni absencji.
Natomiast w komunikacie opublikowanym pod koniec grudnia ubiegłego roku ZUS podał, że w trzech pierwszych kwartałach 2022 roku liczba osób poddanych kontroli wykorzystania zwolnień lekarskich wyniosła 41 932. To wzrost o 195,8 proc. względem tego samego okresu w 2021 roku - wtedy liczba kontroli wyniosła 14 175.
Jednocześnie w trzech pierwszych kwartałach 2022 roku liczba osób pozbawionych prawa do zasiłku wzrosła o prawie 29 proc. W wynik kontroli kwota cofniętych zasiłków wzrosła o niemal 40 proc. do kwoty ponad 8,973 mln zł.