Paprykoflacja na rynku warzyw. W sklepie płacimy nawet dwa razy więcej niż rok temu. Nawet ponad 30 zł

Ceny papryki w sklepach są rekordowe. W niektórych miejscach przekraczają nawet 30 złotych za kilogram. Producenci rozkładają jednak ręce i tłumaczą, że to przez wyższe koszty produkcji. Z kolei Polacy robią wszystko, by zaoszczędzić na warzywie, chociaż kilka groszy.

- Rok temu było dużo taniej. Zamiast 10-12 zł za 1 kg papryki teraz trzeba zapłacić nawet 24 zł - mówi w rozmowie z portalem money.pl Przemysław Greliak, producent papryki z Potworowa. Jak opisuje portal, w niektórych małych sklepach papryka kosztuje 24,99 zł/kg lub nawet 38,99 zł.  Z kolei Interia podaje, że znalazła paprykę za 35 zł. Przypomnijmy, że rok temu za kilogram papryki z importu płaciło się średnio 7,25 zł.  

Zobacz wideo "Zaczynamy jeść luksusowo, mimo zwykłości". Dlaczego warzywa tyle kosztują?

Ceny papryki w sklepach rekordowe

Money.pl przypomina, że w zeszłym sezonie niektóre dyskonty sprzedawały paprykę w promocji nawet po 4,99 zł/kg. Obecnie, według danych zebranych przez portal dlahandlu.pl w dużych sklepów takich jak np. Biedronka czy Lidl, cena papryki to średnio 13,82 zł. Najtaniej, bo za 8,99 zł znajdziemy ją w Dino, a najdrożej w 21,99 w sklepie E.Leclerc. 

Te praktycznie dwukrotne podwyżki doprowadziły do sytuacji, w której Polacy próbują znaleźć sposób na oszczędzenie na papryce. "Fakt" przeprowadził wywiad z kasjerką z jednego z dyskontów, w którym zdradziła ona, że klienci coraz częściej odrywają zielone ogonki od papryki, aby waga  warzywa i co za tym idzie cena, były niższe. W ten sposób można jednak zaoszczędzić jedynie kilka groszy.  

Więcej informacji z Polski przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Dlaczego papryka tyle kosztuje?

Rekordowe ceny papryki to m.in. efekt wzrostów kosztów produkcji (droższe są gaz, paliwo czy prąd). - Gdyby ta cena była taka, w jakiej rok po roku sprzedawaliśmy przez ostatnie 15 - 20 lat, czyli w granicach 2,50 zł, to produkcja papryki spadłaby o minimum 50 proc., bo po prostu nie byłoby, z czego jej utrzymać - tłumaczy w rozmowie z portalem sadyogrody.pl wiceprezes Zrzeszenia Producentów Papryki Paweł Myziak.  

Wyjaśnia także, że plantatorzy zwiększają liczbę tuneli, ale nie po to, by więcej zarobić, ale dlatego, że chcą utrzymać opłacalność swojego biznesu. - Przy tak dużym wzroście kosztów produkcji, trzeba zwiększyć masę sprzedawanego towaru - mówi.  

Więcej o: