TSUE, Fed, EBC, GUS i NBP - w tym tygodniu oni wszyscy mają nam coś ważnego do przekazania

"To może być bardzo ważny tydzień dla rynków finansowych" - oceniają ekonomiści Banku Santander. Swoje decyzje ws. stóp procentowych ogłoszą amerykański Fed i Europejski Bank Centralny. Do tego GUS poda szczegóły majowej inflacji. Będzie też tzw. Dzień Trzech Wiedźm i kluczowy wyrok TSUE.

"To będzie gorący tydzień" - ocenia serwis macronext.pl, a ekonomiści Banku Santander piszą o "bardzo ważnym tygodniu dla rynków finansowych". Rzeczywiście, szczególnie druga część tygodnia obfitować będzie w ważne decyzje, wyroki i dane. Ale po kolei.

Co Fed zrobi ze stopami? Decyzja w środę

W środę 14 czerwca (o 20:00) swoją decyzję ws. stóp procentowych podejmie amerykański Fed. Będzie uzbrojony w świeżutkie dane o inflacji konsumenckiej (CPI) i producenckiej (PPI). Co zrobi? Spodziewana decyzja to raczej pierwsza od ponad roku stabilizacja stóp. Fed podnosił stopy od marca 2022 r. do maja 2023 r. (łącznie o 500 punktów bazowych, do przedziału 5-5,25 proc.). Tym razem zapewne tego nie zrobi (tak obstawiają rynki na podstawie kształtu komunikatu po majowej decyzji Fed i wypowiedzi szefa Fedu Jerome'a Powella), choć mimo wszystko kolejna podwyżka o 25 pb też nie będzie gigantyczną sensacją.

Zarówno według nas, jak i wycen rynkowych, prawdopodobieństwo stabilizacji stóp jest nieznacznie wyższe od prawdopodobieństwa kontynuacji cyklu podwyżek

- komentują ekonomiści PKO BP.

Duże znaczenie dla nastrojów rynkowych będzie miała komunikacja po posiedzeniu i wydźwięk zaktualizowanych prognoz makroekonomicznych. Ostatnie decyzje Banku Australii i Banku Kanady pokazały, że przerwa w cyklu nie musi oznaczać końca podwyżek, nawet w sytuacji kiedy obserwowana stopa inflacji spada - dla banków centralnych kluczowe są perspektywy sprowadzenia inflacji do celu w średnim horyzoncie. 'Jastrzębia pauza', której towarzyszyłyby prognozy uzasadniające obawę o uporczywość inflacji, mogłaby zachwiać nadziejami inwestorów na rychłe obniżki stóp procentowych w USA, podkopując globalny apetyt na ryzyko

- oceniają z kolei ekonomiści Banku Santander.

EBC też zdecyduje ws. stóp

Dzień później, w czwartek 15 czerwca, poznamy z kolei decyzję Europejskiego Banku Centralnego ws. stóp. Tu oczekiwania są inne - że EBC znów podniesie stopy (pewnie o 25 punktów bazowych, czyli do 4 proc. dla stopy refinansowej i 3,50 proc. dla depozytowej). EBC jest jednak w trochę innym momencie niż Fed - rozpoczął cykl podwyżek później (w lipcu 2022 r.) i zacieśnił politykę pieniężną w mniejszym stopniu (o 375 pb).

Prezes Christine Lagarde podkreślała konieczność dalszego podnoszenia stóp wobec niewystarczających dowodów na słabnięcie presji inflacyjnej

- przypominają ekonomiści PKO BP.

Zobacz wideo Rostowski: RPP obniży stopy procentowe przed wyborami

Wyrok TSUE ws. "franków" - prawdopodobnie bardzo bolesny dla banków

Wcześniej w czwartek, bo o 9:30, Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyda wyrok ws. C-520/21. Tym samym odpowie na tzw. pytania prejudycjalne dotyczące tego, czy po unieważnieniu umowy "frankowej" bankowi należy się tzw. wynagrodzenie za korzystanie z kapitału i czy analogiczna rekompensata należy się frankowiczom. 

Wyrok TSUE często pokrywa się z wcześniejszą opinią Rzecznika Generalnego Trybunału. Ta (ogłoszona w lutym br.) była fatalna dla banków i świetna dla frankowiczów. Rzecznik orzekł, że unijna dyrektywa 93/13 (jej celem jest ochrona konsumentów przed nieuczciwymi warunkami w umowach) stoi na przeszkodzie, aby banki domagały się od kredytobiorców wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. Jednocześnie uznał, że te przepisy nie wykluczają możliwości wysuwania przez frankowiczów roszczeń wobec banków (choć powinny to rozstrzygnąć sądy krajowe). 

Czwartkowy wyrok TSUE jest tak ważny, bo będzie wiążącą wykładnią unijnego prawa na wszystkich sądów w Polsce. Obecnie szacunki Komisji Nadzoru Finansowego sugerują, że łączny koszt negatywnego dla banków orzeczenia może sięgnąć nawet 100 mld zł (to koszty rozłożone na lata i policzone przy założeniu, że wszyscy frankowicze poszliby do sądów). Szef KNF ocenia, że sektor bankowy jest przygotowany na wyrok TSUE (zawiązał już rezerwy ok. 40 mld zł, choć byłyby potrzebne kolejne), co jest sporą zmianą retoryki, bo jeszcze w październiku 2022 r. ostrzegał nawet przed załamaniem systemu finansowego Polski.

Inflacja od GUS w czwartek

Również w czwartek 15 czerwca (o 10:00) GUS poda najnowsze dane o inflacji w maju. Szybki szacunek sprzed dwóch tygodni wskazywał, że inflacja rok do roku wyniosła 13 proc. W czwartek ten szacunek może zostać potwierdzony lub symbolicznie skorygowany.

Zobaczymy także, jakie będą ostateczne dane GUS o inflacji w ujęciu miesiąc do miesiąca (czyli porównanie cen w maju z tymi z kwietnia br.). Szybki szacunek wskazał, że przeciętny poziom cen się nie zmienił - czyli inflacja miesiąc do miesiąca wyniosła 0 proc. Nie licząc jednorazowego efektu uruchomienia tarczy antyinflacyjnej z lutego 2022 r., maj był pierwszym od trzech lat miesiącem, w którym ceny w Polsce nie urosły. Oczywiście to wszystko przeciętnie rzecz biorąc - niektóre towary czy usługi mogły podrożeć, ale spadek cen innych to rekompensował. Co konkretnie i o ile podrożało albo potaniało (przez ostatni miesiąc albo rok)? Tego też dowiemy się z czwartkowych danych GUS.

Inflacja bazowa w piątek

W piątek 16 czerwca (o 14:00) Narodowy Bank Polski przedstawi z kolei najnowsze dane (za maj) o inflacji bazowej. Spodziewany jest spadek w okolice 11,5 proc. względem 12,2 proc. w kwietniu. Tamten odczyt był pierwszym od niemal dwóch lat (od czerwca 2021 r.) niższym niż miesiąc wcześniej. Wtedy spadek był jednak symboliczny (z 12,3 proc. w marcu), teraz szykuje się już solidniejszy. 

Inflacja bazowa to miara inflacji z pominięciem cen żywności i energii. Ich ceny w dużej mierze zależą od szoków podażowych (pogodowych, geopolitycznych itd.), a polityka pieniężna NBP ma na nie bardzo ograniczony wpływ. Przyjmuje się, że działania banku centralnego silniej wpływają właśnie na inflację bazową - oddziałując m.in. na popyt konsumencki w gospodarce czy zachowania cenotwórcze producentów czy sieci handlowych.

Co jeszcze w tym tygodniu? Sejm, bilans płatniczy i Dzień Trzech Wiedźm

Ekonomiści Banku Santander w kontekście wydarzeń, które mogą mieć jakiś wpływ na rynki finansowe w tym tygodniu wymieniają także ruszające we wtorek posiedzenie Sejmu (na którym teoretycznie powinni zostać wybrani członkowie komisji ds. badania wpływów rosyjskich) oraz intensyfikację działań wojennych w Ukrainie (kontrofensywa wojsk ukraińskich).

We wtorek poznamy też dane o bilansie płatniczym Polski, a w piątek Eurostat poda "swoje" dane dotyczące inflacji w Unii Europejskiej (koszyk dóbr w jego metodologii różni się od tej GUS-owskiej, więc nieco inne są też wyniki). W kwietniu inflacja w Polsce według Eurostatu wyniosła 14 proc., a wyższy wynik miały tylko Węgry, Łotwa i Czechy. Teraz odczyt dla Polski powinien być niższy (ale pozycja na tle UE niekoniecznie).

Jakby tego było mało, inwestorzy muszą pamiętać, że piątek 16 czerwca to także tzw. Dzień Trzech Wiedźm. Tym terminem określany jest trzeci piątek ostatniego miesiąca każdego kwartału. W Dzień Trzech Wiedźm wygasają kontrakty terminowe na indeksy, opcje na indeksy oraz opcje na akcje. Można się wówczas spodziewać zwiększonej zmienności na rynkach finansowych. 

Szczególnie ostatnia godzina handlu może doprowadzić do dużej zmienności na rynku, nosi ona nazwę godziny trzech wiedźm. Ze względu na dużą zmienność i, w konsekwencji, zwiększone ryzyko, wielu inwestorów zamyka swoje pozycje przed dniem trzech wiedźm

- wyjaśniają eksperci z Domu Maklerskiego XTB.

Więcej o: