Znaczna część osób na rynku pracy deklaruje niezadowolenie z otrzymywanego wynagrodzenia. Inflacja wpłynęła na wzrost cen większości dóbr i usług, co przy braku wzrostu wynagrodzenia, w przypadku wielu pracowników pozbawiło ich poczucia bezpieczeństwa. Dziś aż 45 proc. respondentów badania "Postawy finansowe Polaków w czasach inflacji", wskazuje, że właśnie takiego poczucia nie mają. Czy ta sytuacja skieruje osoby aktywne zawodowo w stronę gabinetu szefa z prośbą o zwiększenie wynagrodzenia? Jest na to szansa - już sam wzrost inflacji pchnął połowę Polaków do poproszenia o podwyżkę.
Wśród głównych przyczyn niezadowolenia z otrzymywanego wynagrodzenia jest przede wszystkim brak wzrostu pensji przy wzroście inflacji. Taką odpowiedź wskazało 64 proc. badanych, według 49 proc. jest to brak możliwości odłożenia środków jako oszczędności. Z kolei 34 proc. kobiet i 2 proc. mężczyzn deklaruje, że ich zarobki są niewystarczające, by zadbać o codzienne potrzeby życiowe. Inflacja jest nie tylko głównym czynnikiem, który powoduje niezadowolenie z otrzymywanego wynagrodzenia, ale także czynnikiem decydującym w kwestii prośby o podwyżkę. Wzrost cen sprawił, że 50 proc. badanych udało się do przełożonych z prośbą o zwiększenie wynagrodzenia.
Podwyżka rzeczywiście może okazać się sposobem na bolączki Polaków, pytanie tylko jak wielu pracowników otrzymało tę finansową pomocną dłoń? Badani w odpowiedziach dotyczących pytania, kiedy ostatnio mogli liczyć na wzrost wynagrodzenia, w największej mierze deklarowali, że miało to miejsce w ciągu ostatnich sześciu miesięcy - tak odpowiedziało 35 proc. respondentów. Z kolei 26 proc. osób wskazało, że na wzrost wynagrodzeń mogło liczyć w ciągu ostatniego roku, a 19 proc. w ciągu dwóch lat. Niestety nie wszyscy mieli tyle szczęścia. Co dziesiąty badany otrzymał podwyżkę ponad trzy lata temu, a jeden na dziesięciu respondentów nie otrzymał jej nigdy.
Polacy pytani o argumenty ws. starania się o podwyżkę, w ostatnich 12 miesiącach zgodnie podają, jako główny powód inflację, która wpłynęła na ich koszty życia - takie uzasadnienie wskazało aż 7 proc. badanych. Z kolei 36 proc. przyznało, że swoje starania o zwiększenie wynagrodzenia argumentowało długą przerwą od ostatniej podwyżki. Wzrost kompetencji, w tym nowy certyfikat lub szkolenie były argumentem dla 20 proc. badanych, a wśród 19 proc. motywacją były informacje rynkowe o pracodawcach przyznających podwyżki w trakcie inflacji. Wśród pozostałych powodów znalazły się: awans lub otrzymanie dodatkowych obowiązków w pracy, wzrost zadłużenia, alternatywna, bardziej atrakcyjna oferta pracy od innego pracodawcy lub otrzymanie kredytu hipotecznego.
Zasady, na jakich przyznaje się podwyżki i premie w miejscu pracy, wbrew pozorom, nie są jasne dla wszystkich pracowników, dlatego warto, by pracodawcy zwrócili na to uwagę. Tylko czterech na dziesięciu pracowników wskazuje, że te zasady zna i nie ma co do nich wątpliwości. Niemal jedna trzecia pracowników deklaruje, że nie ma w tym zakresie odpowiedniej wiedzy, a podobna liczba badanych nie ma na ten temat zdania.
Zaledwie 36 proc. badanych pracowników deklaruje, że ma dostateczną wiedzę, jak skutecznie negocjować podwyżkę z pracodawcą, z kolei 27 proc. respondentów twierdzi, że nie wie, jak to zrobić. Z kolei aż 37 proc. respondentów badania Pracuj.pl zaznacza, że ich pracodawca nie zakomunikował im jasno i transparentnie, jakie cele muszą oni spełnić, by otrzymać podwyżkę. Co istotne, takiego komunikatu częściej zabrakło badanym kobietom niż mężczyznom.